
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Hokeja nie uniknęli
Obfitująca w gole druga połowa była ozdobą potyczki testowej zespołów z Jaworza oraz Bestwiny.
Na celny strzał Szymona Sosny bestwinianie ripostowali za sprawą „11” Adriana Miroskiego – tyle z bramkowych łupów dostarczyła premierowa połowa sobotniego sprawdzianu. Na drugą zarówno Czarni, jak i ekipa z Bestwiny powrócili ofensywnie nastawieni, na efekty długo nie trzeba było czekać. Dawid Gleindek i Adrian Nycz dali faworyzowanej drużynie prowadzenie 3:1, kontakt jaworzanom nawiązać pozwolił Artem Miagkyj, ale kolejne trafienie Gleindeka i Nycza rozwiały nadzieje lidera bielskiej A-klasy. Honorową jedynie była bramka Rafała Grenia z końcówki spotkania.
Pomimo iście hokejowej wygranej 5:3 w szeregach LKS-u Bestwina hurraoptymizmu nie było. – Piłkarsko czegoś nam dziś brakowało. Zagraliśmy chyba najsłabszy sparing tej zimy. Dużo było w naszych poczynaniach chaosu i niedokładności – zauważył szkoleniowiec Sławomir Szymala, który w tygodniu dał swoim podopiecznym więcej wolnego.
W następną sobotę bestwinianie sparować będą z Niwą Nowa Wieś. Pierwotnie zakładano ów mecz jako premierowy na naturalnej nawierzchni, wcale jednak nie jest przesądzone, czy taki scenariusz wobec aktualnie panującej aury uda się zrealizować.
Protokół meczowy poniżej.
Pomimo iście hokejowej wygranej 5:3 w szeregach LKS-u Bestwina hurraoptymizmu nie było. – Piłkarsko czegoś nam dziś brakowało. Zagraliśmy chyba najsłabszy sparing tej zimy. Dużo było w naszych poczynaniach chaosu i niedokładności – zauważył szkoleniowiec Sławomir Szymala, który w tygodniu dał swoim podopiecznym więcej wolnego.
W następną sobotę bestwinianie sparować będą z Niwą Nowa Wieś. Pierwotnie zakładano ów mecz jako premierowy na naturalnej nawierzchni, wcale jednak nie jest przesądzone, czy taki scenariusz wobec aktualnie panującej aury uda się zrealizować.
Protokół meczowy poniżej.