– Rozkręcamy się – stwierdził z wyraźną satysfakcją szkoleniowiec Beskidu Bartosz Woźniak tuż po wygranej jego podopiecznych 2:0 z IV-ligowcem z Drogomyśla. – Pod kątem organizacji gry był to najlepszy z naszych tegorocznych meczów. Popełnialiśmy znacznie mniej błędów własnych, co też pozwoliło zagrać „na zero” w obronie – dodaje nasz rozmówca.
 


Konfrontacja z Błyskawicą dała powiew optymizmu na dalszą część zimowych przygotowań, która zapowiada się na intensywną. – Aspekty motoryczne i taktyczne jeszcze ulegną poprawie. Jestem przekonany, że im bliżej ligi, tym będziemy prezentować się lepiej. Progres, jaki zresztą już widać, to w tym przypadku naturalna konsekwencja jakości treningu i frekwencji, która jest na dobrym poziomie – zaznacza Woźniak.

Tymczasem w niedzielę 5 marca piłkarze Beskidu zaliczą kolejny sparingowy szlif. Rywalem będzie inny reprezentant „okręgówki”, a mianowicie BKS Stal Bielsko-Biała.