Od pierwszych minut mecz lepiej układał się dla gospodarzy. W 8. minucie Dawid Hanzel po ładnej indywidualnej akcji pokusił się o strzał, lecz piłkę poszybowała ponad poprzeczką. W odpowiedzi świetnej okazji nie wykorzystał Marcin Wróbel z bliskiej Odległości. Wreszcie jednak kibice doczekali się trafienia. W 33. minucie Seweryn Caputa faulował Kamila Glenca, a "11" wykorzystał doświadczony Hanzel. 

 

 

Zawodnicy z Pawłowic nie dowieźli jednak prowadzenia do końca pierwszej połowy. Tuż przed zejściem do szatni Tomasz Nowak dograł do M. Wróbla, a ten uderzył celnie z głębi pola karnego, choć piłka po drodze odbiła się jeszcze od zawodnika Pniówka. To zwiastowało bardzo ciekawą drugą część meczu.

 

Po zmianie stron do ofensywy ruszyli bielszczanie, lecz ich ataków nie udało się udokumentować w rezultacie. Bardziej skuteczny w swoich poczynaniach byli gospodarze. W 66. minucie rzut rożny na gola zamienił Piotr Pacholski. Niespełna 20 minut później było już 3:1, gdy arbiter ponownie podyktował rzut karny dla Pniówka, ponownie po faulu Caputy... Tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra Daniel Feruga precyzyjnie przymierzył z dystansu, lecz to nie wystarczyło, aby wydrzeć punkty gospodarzom.