Jakub Karcz w STREFIE WYWIADU: lawinowe zainteresowanie bieganiem
– Bieganie staje się bardzo modne i jest najprostszą formą ruchu dostępną dla każdego – mówi Jakub Karcz, aktywny biegacz i prezes Stowarzyszenia Ultra Beskid Sport. Nasza kolejna STREFA WYWIADU odnosi się do aktywności fizycznej, którą w istocie każdy może podjąć.
SportoweBeskidy.pl: Bieganie jest coraz bardziej popularne. Czy i jak odczuwacie to zwiększone zainteresowanie społeczne bieganiem? J.K.: Zainteresowanie bieganiem rośnie lawinowo. Widać to doskonale w statystykach największych imprez biegowych w Polsce. Dobrym przykładem jest nasz lokalny półmaraton wokół Jeziora Żywieckiego, gdzie frekwencja na przestrzeni czterech ostatnich lat skoczyła z 700 osób na mecie do 1456 w obecnym roku! Bieganie staje się bardzo modne i jest najprostszą formą ruchu dostępną dla każdego. Widać je w reklamach telewizyjnych i w prasie kolorowej nie tylko tej o tematyce stricte sportowej. Jako stowarzyszenie Ultra Beskid Sport również staramy się promować bieganie organizując różne happeningi, jak na przykład ten zorganizowany 9 sierpnia w pasażu handlowym jednego z bielskich centrów handlowych, gdzie nasz wybitny biegacz i trener Jarek Gniewek zachęcał do biegania przechodniów oraz odpowiadał na wszystkie pytania związane ze sprzętem czy treningiem. Oczywiście promowane przez nasze stowarzyszenie bieganie ma nie tylko formę warsztatów. Zorganizowaliśmy również wspólnie z BBOSiR bielski test coopera i zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. Podobnie ostatni trening biegowy w Jaworzu przy okazji „Święta Duszonek”. Jak widać promujemy bieganie bardzo aktywnie. Ja sam kiedy zaczynałem biegać czułem się trochę, jak... kosmita, ludzie patrzyli na mnie z politowaniem. Spotkanie innych biegaczy graniczyło z cudem. A obecnie spotykam sporą ilość osób biegających, którzy uśmiechają się do siebie i pozdrawiają mijając. Naprawdę cieszy mnie to.
SportoweBeskidy.pl: Jakim regionem dla biegania są Beskidy? Są tu sprzyjające warunki, klimat? J.K.: Region Beskidów posiada bardzo sprzyjające warunki do biegania. Mamy tutaj piękne górskie szlaki, jak również spokojne malownicze wiejskie drogi, gdzie bez problemu można zrobić długie, 30-kilometrowe wybieganie i ani razu nie zatrzymać się na światłach czy zatłoczonym skrzyżowaniu. Więc czy biegacz chce zakosztować biegów górskich czy po prostu „potruchtać” spokojnie, na pewno znajdzie tu odpowiednie warunki. Obecnie praktycznie każda z turystycznych miejscowości posiada w swojej ofercie przynajmniej jedną imprezę biegową. Sami organizujemy zawody w Szczyrku – „Bieg o Złote Kierpce”, Brennej – „Górska Pętla UBS 12:12”, Bystrej – „Bieg o Złotą Szyszkę” i każda z naszych imprez gromadzi duże grono biegaczy. Świadczy to o tym, że ludzie chcą i lubią biegać po Beskidach.
SportoweBeskidy.pl: Jak wygląda obecne działanie Ultra Beskid Sport? Kto może zostać członkiem klubu? J.K.: UBS działa jako stowarzyszenie, które realizuje cele zapisane w statucie czyli w skrócie: promowanie regularnego uprawiania sportu, kultury fizycznej, promowanie samorządów oraz gmin, na terenie których działamy, integracja środowiska biegaczy na Podbeskidziu, Śląsku oraz Żywiecczyźnie. Członkiem naszego stowarzyszenia może zostać każdy, kto wypełni deklarację członkowską na naszej stronie i uiści opłatę członkowską. Jedynym „haczykiem” jest podanie podczas wypełniania deklaracji osoby wprowadzającej do stowarzyszenia, ale jest warunek, który można prosto spełnić. Mianowicie wystarczy stawić się na jeden z wielu treningów organizowanych przez nasze stowarzyszenie, a których kalendarz znajduje się na naszej stronie www.ultrabeskid.pl i poznać osoby ze stowarzyszenia, porozmawiać z nimi, a na pewno pomogą. Siłą stowarzyszenia są ludzie, nasi członkowie, którzy poświęcają swój prywatny czas, aby pomóc przy organizacji biegu czy załatwić formalne sprawy stowarzyszenia. W zamian mogą liczyć tylko na słowo „dziękuję” oraz osobistą satysfakcję, że robią coś więcej w życiu niż statystyczny Kowalski. Członków mamy naprawdę różnorodnych, od takich jak Marysia Cebo, nasza pani wiceprezes, która regularnie staje na „pudle” każdych zawodów oraz uczestniczy w zawodach rangi mistrzowskiej czy Jarka Gniewka, którego ostatnie wyczyny obiegły głośnym echem środowisko biegaczy. I naprawdę można się wiele od nich nauczyć. A biegacze-amatorzy pasję mają nie mniejszą, niż nasi mistrzowie.
SportoweBeskidy.pl: Organizujecie sporo imprez w regionie – jaki jest ich cel? Co planujecie w najbliższym czasie? J.K.: Imprezy organizowane przez Ultra Beskid mają na celu przede wszystkim umożliwienie aktywnego spędzenia czasu oraz zabawę poprzez rywalizację, możliwość porozmawiania z innymi pasjonatami, zawarcie nowych znajomości czy spotkanie starych znajomych, których widujemy tylko na zawodach. Niebawem będzie można sprawdzić się podczas biegu anglosaskiego, wspomnianego już „Biegu o Złotą Szyszkę”. Trasa biegu poprowadzi przez Klimczok, Szyndzielnię, Kozią Górką. Długość to około 14 km. Przewyższenie wynosi natomiast 600 m, co na pewno będzie stanowiło spore wyzwanie dla uczestników. Bieg odbędzie się 2 listopada br., więc pogoda może sprawić, że ukończenie tego biegu będzie niełatwe i na starcie pojawią się tylko najtwardsi (śmiech). Obecnie, po półtora tygodnia zapisów, mamy 61 chętnych i ciągle ta liczba rośnie. Myślę, że i termin, i niska opłata startowa zachęcają do startu w tym biegu. Zapewniamy dobrą zabawę, wikt i opierunek również. Serdecznie zapraszam w imieniu wszystkich członków UBS do startu w tym biegu i biegowej aktywności na świeżym powietrzu. Jesień to też piękny czas na bieganie po naszych pięknych Beskidach, warto się o tym samemu przekonać.
SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. J.K.: Dziękuję. Rozmawiał: Marcin Nikiel