Japońskie święto w Wiśle
Japończyk Ryoyu Kobayashi potwierdził wysoką formę i wygrał dzisiejszy konkurs indywidualny w ramach PolSKIego Turnieju Pucharu Świata na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Podium podzielili z nim Austriak Stefan Kraft i Niemiec Andreas Wellinger. Najlepszym z Polaków był dziś Piotr Żyła, który zajął 14. miejsce.
Na półmetku dzisiejszego konkursu na triumf Japończyka po jego skoku na 131 metrów wcale się nie zanosiło, bo zajmował lokatę 5. Ale fenomenalny skok długości 139,5 - najlepszy spośród wszystkich dzisiejszych prób - sprawił, że Ryoyu Kobayashi wyprzedzających go konkurentów zdołał pokonać. - Oddałem dwa bardzo dobre skoki, szczególnie ten drugi. Mogę cieszyć się i świętować to zwycięstwo - mówił po konkursie Kobayashi.
Liderujący po pierwszej serii Stefan Kraft (132 m) uzyskał w finale 129,5 m i do zwycięzcy stracił 5,1 punktu. 131 m i 128,5 m to niedzielne skoki Andreasa Wellingera, który zajął najniższy stopień podium.
- Przez ostatni dni trochę chorowałem, więc cieszę się, że energia wróciła. Skocznia była dobrze przygotowana i mieliśmy szansę na oddawanie dalekich skoków. Atmosfera jak to zwykle w Polsce była świetna, a dla mnie to szczęśliwy obiekt, bo znów stanąłem tu na podium - ocenił reprezentant Austrii.
- Jestem bardzo szczęśliwy z moich skoków, które były na wysokim poziomie. Warunki w obu seriach były dosyć trudne, bo wiatr się zmieniał. Wykonałem świetną robotę - podsumował Niemiec.
Oba skoki konkursowe przyszło dziś oddać kwartetowi Polaków. Najwięcej powodów do zadowolenia miał Piotr Żyła. - Udało mi się to wszystko w miarę “posklejać” na dzisiaj i z tego jestem zadowolony. Nie musimy teraz daleko jechać, bo za górę i trzeba będzie dobrze skakać, aby coś osiągnąć - podkreślał Żyła.
14. miejsce to następstwo jego skoków na 124 m i 127 m. 20. lokata przypadła innemu zawodnikowi WSS Wisła w Wiśle Aleksandrowi Zniszczołowi (115 m i 123 m). - W pierwszej serii nie miałem z czego “odlecieć” i dobrze, że w ogóle udało się zakwalifikować. Chciałem dołożyć w drugim skoku, ale wyszło to średnio. Trzeba konsekwentnie robić swoje i zyskiwać regularność, a też przekładać treningi na konkursowe próby - podsumowywał Zniszczoł.
Tuż za kolegą z kadry finiszował na 21. pozycji Paweł Wąsek (117 m i 126,5 m). O niedosycie mówić mógł Dawid Kubacki (118 m i 116 m), który miano najlepszego z biało-czerwonych stracił w drugiej serii i ostatecznie był 25. Poza finałową “30” znaleźli się dziś: Kamil Stoch (116 m - 32. miejsce) oraz Klemens Murańka (111 m - 40. miejsce).
PolSKI Turniej Pucharu Świata przenosi się teraz do Szczyrku. Na wtorek 16 stycznia na skoczni Skalite przewidziano skoki treningowe (od godz. 16:00) oraz kwalifikacje (godz. 18:00). Konkurs na HS104 rozpocznie się w środę 17 stycznia o godz. 17:30, co poprzedzone będzie serią próbną. Decyzją trenera Thomasa Thurnbichlera wystartują tam: Żyła, Kubacki, Stoch, Zniszczoł, Wąsek.