Po zakończeniu rozgrywek, o czym informowaliśmy na naszych łamach, dojdzie do zmiany trenera jasienickiego Drzewiarza. Odchodzącego do GKS-u Katowice Ireneusza Kościelniaka zastąpi Wojciech Jarosz, z którym rozmawialiśmy o nowym wyzwaniu. jarosz wojtek

Wojciech Jarosz obserwował z wysokości trybun postawę Drzewiarza w konfrontacji z Fortecą Świerklany. – To był mecz drugiego zespołu z trzecim. Drzewiarz wygrał, zaprezentował dobry poziom. Było widać, że drużyna ma świetnie opracowane stałe fragmenty gry – komplementuje postawę jasieniczan w meczu na szczycie przyszły trener zespołu.

W drużynie dojdzie latem do kilku zmian. – Większość zawodników stanowiących kadrę drużyny znam. Rozmawiałem z prezesem na temat przyszłości. Wiem, że kilku piłkarzy odejdzie, w tym gronie będą doświadczeni gracze – klaruje Jarosz, któremu przyjdzie pracować nad odmłodzeniem kadry. – Z podobną sytuacją zetknąłem się w Iskrze Pszczyna. Wtedy starsi zawodnicy opuścili klub, postawiono na młodzież, którą wprowadzałem do zespołu. Zobaczymy kto zostanie w Drzewiarzu. Chłopakom będę musiał się przyjrzeć, ocenić ich możliwości. Spokój i praca, to moja recepta. Okres przygotowawczy będzie krótki. Rewolucji kadrowej nie przewiduję, raczej kosmetykę – dodaje nasz rozmówca.

Drzewiarz dzisiaj zaliczy mecz ligowy wieńczący udany sezon. Po raz ostatni drużynę, w konfrontacji z Unią Racibórz, poprowadzi Ireneusz Kościelniak. We wtorek zajęcia z zespołem poprowadzi jego następca.  Z zespołem pożegnają się prawdopodobnie Tomasz Czyż, Adam Kozielski i Robert Lapczyk. Zmian kadrowych może być więcej.