Domowa konfrontacja z Osavi Tennis Team Kalisz miała być dla bielskiego klubu sprawdzianem, a mecz określano mianem hitowego w programie 4. kolejki rozgrywek. Porzekadło mówiące o tym, iż z dużej chmury spadł mały deszcz pasuje w tym przypadku idealnie do przebiegu niedzielnej rywalizacji w Parku Rosta, w której tylko nieznaczna część była zacięta i niespodziewana.

Z uwagi na telewizyjną transmisję z meczu singlowego Katarzyny Kawy z Czeszką Julie Struplovą, w pierwszej kolejności rozegrano potyczkę deblową. Kawie w drużynie BKT Advantage towarzyszyła w niej Maja Chwalińska, a na takie zestawienie Karolina Kubanova i Vanesa Sulcova – czeskie tenisistki w kaliskim zespole – nie znalazły recepty, wygrywając zaledwie gema. Na idealny start meczu w wykonaniu gospodarzy złożył się także kolejny zwycięski mecz w obecnym sezonie Jozefa Kovalika. Mocny punkt ekipy z Bielska-Białej rozgromił 6/0, 6/3 Piotra Gryńkowskiego. Również przywołane powyżej spotkanie dnia większych emocji nie przyniosło – świetnie dysponowana Kawa triumfowała 6/1, 6/0.

Reprezentanci Osavi Tennis Team walkę nawiązali w pozostałych starciach singlowych. O ile Kubanova zdołała ograć swoją rodaczkę Lindę Klimovicovą, podnosząc się po przegranym premierowym secie 0/6, by wygrać w super tie-breaku 11/9, tak doświadczony Czech Petr Michnev po pokonaniu Filipa Peliwo 6/1 w następnych wyrównanych odsłonach uległ tenisiście BKT Advantage. Lider Lotto SuperLigi przypieczętował okazały sukces domowy wraz z ciekawym deblem męskim, w którym młody Jakub Jędrzejczak w towarzystwie Davida Poljaka pokonali 7/6, 6/3 Gryńkowskiego z Michnevem.

BKT Advantage Bielsko-Biała – Osavi Tennis Team Kalisz 5:1

Single kobiet:
Katarzyna Kawa – Julie Struplova 6/1, 6/0
Linda Klimovicova – Karolina Kubanova 6/0, 4/6, 9/11

Single mężczyzn:
Jozef Kovalik – Piotr Gryńkowski 6/0, 6/3
Filip Peliwo – Petr Michnev 1/6, 6/3, 10/8

Debel kobiet:
Maja Chwalińska/Katarzyna Kawa – Karolina Kubanova/Vanesa Sulcova 6/0, 6/1

Debel mężczyzn:
Jakub Jędrzejczak/David Poljak – Piotr Gryńkowski/Petr Michnev 7/6 (4), 6/3