Zawodnicy Rekordu, którzy mają "w nogach" intensywne pierwsze tygodnie przygotowań, nie mogą zaliczyć sparingu z Podhalem do udanych. III-ligowiec z Nowego Targu zaprezentował się bardzo solidnie w trudnych warunkach pogodowych. Przyjezdni mogli cieszyć się z prowadzenia już w początkowej fazie meczu. "Rekordzistów" wpierw jednak uchroniła poprzeczka, a następnie dobrze interweniował golkiper gospodarzy, Jakub Szumera. Z każdą kolejną minutą mecz miał bardziej wyrównany przebiegł, lecz goście dopięli swego w końcówce pierwszej połowy, gdy wykorzystali stały fragment. 

 

Nie rzucili się wszystkimi siłami na rywala, w celu odrobienia straty, bielszczanie po zmianie stron. Owszem, piłkarze Rekordu mieli kilka okazji do wyrównania, lecz żadnej z nich nie udało się udokumentować w rezultacie. Nowotarżanie z kolei poszli za ciosem i w 81. minucie ustalili wynik spotkania za sprawą trafienia Grzegorza Płatka, który skutecznie dobił piłkę odbitą przez Krzysztofa Żerdkę.