Potwierdzeniem stwierdzeń zawartych powyżej niech będą słowa szkoleniowca beniaminka „okręgówki”. – Zdecydowanie lepiej wywiązaliśmy się z zadań defensywnych postawionych przed meczem – klaruje Marek Bakun. W realizacji nadrzędnego założenia nie przeszkodziło testowanie na przestrzeni 90-minutowej potyczki z Iskrą Iskrzyczyn wariantów gry w 2 ustawieniach – z 3 oraz 4 defensorami. – W obu przypadkach było przyzwoicie – dodaje trener goleszowian.

Po nieco chaotycznym początkowym kwadransie goście z Goleszowa złapali wiatr w żagle. Niejako na potwierdzenie „fant”, którego zapisał na swoim indywidualnym koncie Jakub Bakun. Na tym LKS nie poprzestał, a kolejne trafienie to już dzieło Dawida Janoszka, który właściwie wykonał „11” jako wymierzenie sprawiedliwości za przewinienie na J. Bakunie. I tylko żałować wypada, że kilku innych dogodnych szans przedstawiciel „okręgówki” nie wykorzystał. Najlepsze okazje na dobicie przeciwnika i bardziej znaczące udokumentowanie przewagi optycznej mieli Michał Gandor Michał Jopek.