Wiele wskazuje na to, że ekipy z Pewli Małej i Puńcowa końcówkę sezonu będą mieć spokojną. Toteż nadmierne emocje bezpośredniej konfrontacji nie towarzyszyły.

W dodatku poczynaniom piłkarzy obu drużyn mocno przeszkodziła w sobotnie popołudnie aura. O punkty przyszło walczyć, niemalże w dosłownym tego słowa znaczeniu, na grząskiej i wymagającej murawie. Spięcia podbramkowe były wobec powyższego rzadkością, a gdy już wynikały raczej z przypadku, aniżeli składnych akcji. Typowy mecz walki zakończył się jednak w sposób interesujący, co wynagrodziło kibicom 80 minut średniej jakości widowiska. Jako pierwsi o gola pokusili się wyżej notowani w stawce „okręgówki” gospodarze. Wrzutkę w pole karne wykończył celną główką Progres Musepa, co zwiastowało komplet „oczek” dla LKS-u Pewel Mała. Puńcowianie tak łatwo broni nie złożyli i swego dopięli w 90. minucie. Defensywa miejscowej ekipy popełniła spory błąd, na co tylko czyhał Paweł Krupa. I dokonując generalnej oceny podział punktów nie odbiega od boiskowych wydarzeń. Szkoleniowca gości zmartwić mogła kontuzja powracającego do drużyny Martina Hudzieczka. Teoretycznie Tempo wciąż walczy o utrzymanie, choć przewaga kilkupunktowa nad zespołami z dołu tabeli pewien komfort daje. – Nie wiadomo, jak to wszystko poukłada się w końcówce. Ligę okręgową opuścić mogą nawet cztery zespoły. Hipotetycznie walczymy więc o uniknięcie degradacji – tłumaczy Grzegorz Wisełka, trener gości z Puńcowa.

LKS Pewel Mała – Tempo Puńców 1:1 (0:0) 1:0 Musepa (81') 1:1 Krupa (90')

LKS Pewel Mała: Dybczak – Musepa, Sadio, Jędrzejas, Gazurek, Jurasz, Majerz, Kozielski (65' Ogiegło), Kosibor (88' Harędziński), Butor (82' Muś), Gruszka Trener: Maciejewski

Tempo: Heller – Hudzieczek (18' Morys), Popiołek, Podżorski, Żwirek (86' Sobel), Gros, Juroszek, Wnęk, Tutak (46' Szlajss), Krupa, Bajger Trener: Wisełka