Piąta edycja Bielsko-Bialskiej Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej przeszła do historii. Rozgrywki, których areną jest boisko typu Orlik usytuowane przy ul. Słowackiego, na stałe wpisały się w kalendarz sportowych wydarzeń Bielska-Białej. Organem prowadzącym zmagania piłkarzy jest AKS "Orlik" Bielsko-Biała, na czele którego stoi Konrad Hamerlak, kolejny gość cyklicznej STREFY WYWIADU. Hamerlak Konrad BBALPN

SportoweBeskidy.pl: Piąta edycja BBALPN za nami. Jak oceniasz jej przebieg i aspekty organizacyjne? Konrad Hamerlak: W trakcie zeszłego roku do użytku został oddany nowy obiekt, z którego korzystamy. Znajdują się w nim m.in. szatnie oraz zaplecze techniczne. Jego powstanie na terenie parku ułatwiło nam funkcjonowanie. Samo boisko się nie zmieniło, ale jego otoczenie tak, całość tworzy praktyczny kompleks sportowy, którego atutem jest także lokalizacja. Zainteresowanie rozgrywkami jest duże. W minionym sezonie do rywalizacji przystąpiło 48 drużyn. Było dużo nowych zespołów. Miasto pomaga nam w organizacji ligi, funduje nagrody, finansuje wynagrodzenie dla sędziów. Współorganizatorem rozgrywek jest BBOSiR, który udostępnia nam obiekt, to dzięki zaangażowaniu tej instytucji mogliśmy stworzyć ligę w takim kształcie.

SportoweBeskidy.pl: Zmagania w ramach BBALPN toczyły się na trzech szczeblach rozgrywkowych. Jak oceniasz rywalizację w poszczególnych ligach? K.H.: Trzeci liga była w tym sezonie najciekawsza, pojawiło się w niej dużo nowych zespołów, które chciały się sprawdzić. Poziom, po podziale na grupy, przypominam, iż wzorem Ekstraklasy nastąpił po rundzie zasadniczej podział na grupy mistrzowską i spadkową, był bardzo wyrównany. Walka trwała do ostatniego meczu, ostatniego gwizdka. Co ważne, przebiegała w zdrowej i sportowej atmosferze. W drugiej lidze faworyci nie zawiedli. W końcówce odpuściły zespoły z dołu tabeli – Warmerr, Sparta i Lemon-Car, które nieco odstawały od reszty stawki. Losy mistrzostwa rozstrzygnęły się w ostatniej kolejce. Atmosfera sprzyjała grze w piłkę, nie było problemów poza sportowych. Jeśli chodzi o pierwszą ligę, to jeden zespół – Carpoint – wycofał się z rozgrywek w trakcie sezonu. Ponadto pod koniec odpuściła Biała, która nie przystąpiła do dwóch ostatnich spotkań. Pozostałe drużyny prezentował w miarę wyrównany poziom. Po raz kolejny triumf odniosło Centrum Old. Mistrzom pomogły walkowery m.in. z wspomnianymi outsiderami. Często liderzy mają problemy z ogrywaniem tych teoretycznie najsłabszych. Mocną końcówkę zaliczył Black Game Team, początek sezonu przespał Sturm Cygański Las, przez co stracił szansę na strącenie z tronu Centrum. Środek tabeli bardzo wyrównany, mecze zacięte i ciekawe.

Poziom w całej lidze z roku na rok jest coraz wyższy. Zawodnicy do rywalizacji podchodzą profesjonalnie. W zmaganiach biorą udział amatorzy, którzy uczestniczą w rozgrywkach organizowanych przez Okręgowe Związki Piłki Nożnej, czyli A-klas i B-klas. Takich chłopaków jest bardzo dużo, a po przekłada się na poziom ligi. zakończenie sezonu 20122013 Bielskiej Amatorskiej Ligi na Orliku

SportoweBeskidy.pl: Lata lecę, a jedna z najstarszych drużyn w lidze nieprzerwanie staje na pierwszym miejscu podium. Na Centrum Old nie mam mocnych? Z drugiej strony najsłabsze drużyny, drużyny źle zorganizowane wykruszyły się. K.H.: Zespoły, których już nie ma, wycofały się z rozgrywek na własne życzenie. Rozmawiałem z zawodnikami, namawiałem do pozostania, motywowałem. Celem ligi jest propagowanie rywalizacji w duchu sportowym. Oczywiście wynik jest istotny, ale nie najważniejszy. Możemy się spotykać, grać ze znajomymi, w pewnym stopniu realizować piłkarsko, o to chodzi. Kluczem do sukcesów Centrum Old jest stalowa obrona. Mistrz stracił tylko 39 bramek, co jest jednym z lepszych wyników w całej lidze. Warto przypomnieć, że nie we wszystkich meczach bronił Gerard Marszałek, który w minionym sezonie reprezentował barwy a-klasowego Sokoła Zabrzeg. Ponadto jest to zespół bardzo doświadczony, świetnie się rozumiejący. Zawodnicy grają ze sobą od wielu lat, w tym roku obchodzili 20-lecie istnienia zespołu, to mówi samo za siebie. Drużyna jest wiekowa, ale zgrana, doświadczona i skuteczna.

SportoweBeskidy.pl: Po płycie bielskiego Orlika biega kilku zawodników z „głośnymi” nazwiskami. Wspomniany Gerard Marszałek, który ma na swoim koncie występy w Ekstraklasie z Górnikiem Wałbrzych, Andrzej Szal i Andrzej Szymański, byli futsalowcy bielskiego Rekordu, trener Czarnych Jaworze Sebastian Gruszfeld, Dariusz Drewniak, w przeszłości zawodnik m.in. Szczakowianki Jaworzno i Warty Poznań, Łukasz Kaleta, który do niedawna reprezentował barwy Soły Kobiernice, czy Szymon Skęczek, napastnik LKS-u Bestwina. Wszystkich nie sposób wymienić. Udział zawodników tego pokroju niewątpliwie podnosi poziom i prestiż rozgrywek. K.H.: Zawodników „ligowych” bądź z taką przeszłości jest dużo. Prym w naszych rozgrywkach wiodą osoby związane z piłką. Wiadomo, że jeśli ktoś trenuje od trampkarza kilka razy w tygodniu, uczestniczy w rozgrywkach, ma stały kontakt z piłką od lat, będzie prezentował wyższy poziom od osoby, która w piłkę gra rekreacyjnie z kolegami. Walory techniczne, wytrzymałość kondycyjna, to są cechy, nad którymi pracuje się podczas treningów. Praktycznie w każdym zespole są zawodnicy, którzy związani są lub byli z piłką na dużym boisku, od nich w dużej mierze zależy oblicze drużyny, to oni robią grę. Oczywiście posiadanie jednego czy dwóch graczy z „okręgówki” bądź A-klasy nie wystarczy. Indywidualności są potrzebne, ale na boisku gra zespół.    

SportoweBeskidy.pl: Co przyniesie przyszły sezon? Szykujecie jakiś zmiany? K.H.: Zredukujemy ilość zespołów w pierwszej lidze do dwunastu drużyn. Chcemy zrobić bardzo mocną ligę. Czternaście drużyn sprawdza się od strony technicznej i organizacyjnej, ale przeprowadzimy eksperyment. Rywalizacja będzie bardziej zacięta, bardziej wyrównana, to jest cel tej zmiany. W drugiej lidze zachowany status quo, zostanie czternaście zespołów, nie wiemy jeszcze ile spadnie, ile awansuje. Chcemy zrobić mały rekonesans, tak aby w każdej lidze poziom był wyrównany, żeby każdemu dobrze się grało. Przy tej ilości drużyn zostaniemy przy terminach środa-niedziela. Większych zmian nie przewidujemy.

SportoweBeskidy.pl: AKS „Orlik" Bielsko-Biała to tylko BBALPN? K.H.: Liga z sezonu na sezon się rozrastała. W zeszłym roku mówiłem, że więcej drużyny do rywalizacji nie przystąpi, myliłem się, bo pojawiły się nowe. W tym roku chcemy zrobić coś poza seniorską, amatorską piłką. Zamierzamy zorganizować turnieje dla najmłodszych, dla dzieci z roczników 2006 i młodszych. Zobaczymy jakim zainteresowaniem klubów z powiatu bielskiego będzie się cieszyć ta inicjatywa. Wydaje mi się, że pomysł jest dobry, rozgrywek dla najmłodszych w naszym regionie nie ma.

SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. K.H.: Dziękuję.  

orlik bielskoPortal SportoweBeskidy.pl od przyszłego sezonu będzie partnerem medialnym rozgrywek Bielsko-Bialskiej Amatorskiej Ligi Piłki Nożnej.