Wiceliderem IV-ligowych rozgrywek po rundzie jesiennej jest Drzewiarz Jasienica. Drużyna prowadzona przez Ireneusza Kościelniaka zainaugurowała przygotowania do drugiej części sezonu. drzewiarz jasienica Zanim doszło do pierwszego treningu – miał miejsce w miniony poniedziałek – zawodnicy podczas przerwy świąteczno-noworocznej wykonali określoną pracę. – Główną częścią zajęć była gra wewnętrzna. Zawodnicy zaprezentowali się bardzo dobrze. Utwierdzili mnie w przekonaniu, że mam do czynienia z profesjonalistami. Sumiennie trenowali według indywidualnych rozpisek – mówi Ireneusz Kościelniak.

Wczoraj, podczas drugiej jednostki, trener Kościelniak zaaplikował swoim podopieczny zajęcia z piłkami na poziomie tlenowym. Trening zwieńczyła gierka – Zawodnicy muszą płynnie wejść w okres przygotowawczy. Treningi przygotowania ogólnego oraz tlenowe temu mają służyć. Obciążenia będą rosły. Nie startujemy od zera, pewien pułap osiągnęliśmy, chcemy go podtrzymać i iść do przodu – podkreśla nasz rozmówca.

W premierowych zajęciach nie wzięli udział usprawiedliwiony Krzysztof Koczur oraz Dariusz Łoś, który odczuwa jeszcze skutki urazu odniesionego pod koniec rundy jesiennej. Do zespołu powinien dołączyć niebawem. Pojawił się Krzysztof Żerdka, zainteresowane usługami bramkarza są kluby szczebla centralnego oraz bielski Rekord. Nowych twarzy nie było. Z drużyną nadal trenuje Dominik Zieliński (Spójnia Landek), który uczestniczył w grudniowym roztrenowaniu Drzewiarza. – Liczę na to, że będzie naszym zawodnikiem. W tej sprawie do porozumienia muszą dojść kluby – klaruje opiekun jasieniczan. – Nie sporządziłem żadnej listy życzeń, nie należę do trenerów, którzy co rundę domagają się sprowadzenia kilku zawodników z doświadczeniem. Nie zawiodłem się na piłkarzach, których mam w kadrze. Materiał ludzki jest dobry. Wykonaliśmy określoną pracę, możemy iść dalej, rozwijać się. Niedawno Drzewiarz walczył o utrzymanie, teraz jesteśmy po drugiej stronie tabeli. Kadra liczy 17 graczy. Chciałbym do niej dokooptować dwóch zawodników, być może będą to nasi najzdolniejsi juniorzy. Na pewno podczas okresu przygotowawczego będą mogli zaprezentować swoje umiejętności. W Jasienicy chcemy stawiać na wychowanków – dodaje na koniec trener Kościelniak.