Krystian: jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma
Hitem 5. kolejki gier w bielskiej a-klasie było starcie zespołów z Kaniowa i Pisarzowic. Komentarzem do tego spotkania, ale także pozostałych meczów, odnosi się Jarosław Krystian, opiekun Gronia Bujaków.
Choć obie drużyny walczyły o wygraną, zespoły z Wilkowic i Bestwinki musiały zadowolić się remisem.
- Godziszka musiała się w końcu przełamać. Wiadomo też, w jakiej sytuacji są obecnie Buczkowice. Ten wynik, był więc do przewidzenia. Bestwinka prowadzona od pewnego czasu przez Józka Malczewskiego zrobiła spory postęp. Nie znam relacji z meczu, ale według mnie spotkały się dwie równorzędne drużyny, dlatego wynik oscylował pewnie wokół remisu przez całe spotkanie.
Mecz w Kaniowie to był absolutny hit naszej a-klasy. Pionier już od kilku lat gra w tym samym składzie, prezentując przy tym bardzo efektowny futbol. Przełom to także solidna drużyna, mająca stabilny skład. Dlatego remisu można było się spodziewać, a końcowy wynik mnie nie zaskoczył.
Po meczu w Pisarzowicach, gdzie widziałem grę Orła przed tygodniem, wynik w Wapienicy jest dla mnie wielką sensacją. Ale prawda jest taka, że wygrywa ten, kto strzela bramki. A do siatki, trafili tylko goście.
Jeśli chodzi o nasz spotkanie, to w pierwszej połowie straciliśmy niepotrzebnie bramkę, po własnym, niewymuszonym błędzie, kiedy tak naprawdę goście nie mieli dobrych sytuacji. Po pauzie przejęliśmy inicjatywę, ale tylko Darek Gołba zdołał strzelić gola. Trzy punkty były w zasięgu ręki, ale trzeba być zadowolonym z remisu. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma.
Mazańcowice to nieobliczalny zespół, który jest w stanie wygrać z mocniejszą drużyną, a polec w starciu z przeciwnikiem teoretycznie słabszym. Mimo wszystko jednak, wynik meczu z Czarnymi nieco mnie zaskoczył.
Byłem na spotkaniu w Międzyrzeczu i wydawało się, że będzie sensacja. Ale po przerwie aż trzy błędy bramkarza pozwoliły odwrócić losy meczu miejscowym i triumfowali właśnie gospodarze. Skończyło się więc tak, jak zakładałem przed meczem.
Wyniki 5. kolejki: 7.09.2013 r. (sobota): Sokół Buczkowice – Beskid Godziszka 0:3 (0:1) GLKS Wilkowice – KS Bestwinka 2:2 (1:1) Przełom Kaniów – Pionier Pisarzowice 4:4 (2:1) Zapora Wapienica – Orzeł Kozy 0:1 (0:1)
8.09.2013 r. (niedziela): Groń Bujaków – MRKS II Czechowice-Dziedzice 1:1 (0:1) LKS Mazańcowice – Czarni Jaworze 2:0 (1:0) KS Międzyrzecze – Sokół Zabrzeg 4:2 (0:2)