Jedna deklasacja

Na terenie Górala Żywiec gra się ciężko? To nie tylko nie mający pokrycia w rzeczywistości slogan, o czym w miniony weekend przekonali się dotkliwie piłkarze z Leśnej. – Zagraliśmy dojrzale, bo w końcu wykorzystywaliśmy sytuacje, które mieliśmy – przyznaje Kamil Kozieł, szkoleniowiec beniaminka, który rywala efektownie rozbił 6:0. Strzelanie rozpoczął w 30. minucie Arkadiusz Żurawski, a już 2 kwadranse później Góral miał na koncie aż 5 bramek przy braku odpowiedzi niedawnego uczestnika rozgrywek „okręgówki”.

– Mega cieszy to, że dysponowałem 20-osobową kadrą. Jeśli również w ostatnim meczu przed zimową przerwą uda się nam zdobyć 3 punkty, to cel na rundę osiągniemy. Pozostanie praca, aby spokojnie zagwarantować sobie na wiosnę byt na poziomie Serie A – klaruje trener aktualnie 9. zespołu w ligowej stawce.

Arcyciekawie na szczycie

Po trafieniu Mateusza Motyki lider z Ciśca był na najlepszej drodze, aby także w Łękawicy pokazać się ze znakomitej strony. Miejscowe rezerwy jednak dystans zniwelowały, a w końcówce zadały kluczowe ciosy. W roli głównej wystąpił Tomasz Biółka, który w odstępie kilkudziesięciu sekund między 78. a 79. minutą zapewnił swojej drużynie wygraną. – Z przebiegu całej rundy i bezpośrednich meczów wynik taki mnie nie dziwi. Moim zdaniem „dwójka” Orła to najlepsza drużyna w naszej A-klasie. Ci, którzy grają tylko w zespole rezerw, wspomagani przez piłkarzy z „jedynki”, gwarantują dużą jakość – zaznacza Kozieł.

Maksymilian wyprzedza w tabeli ekipę z Łękawicy o 2 „oczka” przy meczu więcej rozegranym, dzieli ich natomiast Magura Bystra, która wykorzystała właśnie atut boiska i pokonała 2:0 po „dwupaku” Macieja Figury konkurenta z Gilowic. – To dość pewne zwycięstwo, bo zapewnione w pierwszej połowie. Potwierdza się, że Magura ma dużo indywidualności w swoich szeregach, a własne boisko jest sporym atutem – dodaje nasz rozmówca.

Gościnności nie za dużo

W przywołanych spotkaniach 12. kolejki punkty zgarniali gospodarze. Podobnie było w Trzebini, gdzie – zgodnie z oczekiwaniami – poległa Magórka Czernichów, niezmiennie krocząca przez jesienne rozgrywki z „pustym przebiegiem”. – Byłem tydzień wcześniej na meczu zespołu z Trzebini w Leśnej. Sami wiemy, jak trudny to przeciwnik, bo nie potrafimy na niego znaleźć patentu. Jeśli Grapa ma pełną kadrę to zasługuje na wyższe miejsce w lidze – analizuje szkoleniowiec beniaminka z Żywca.

W Słotwinie i Lipowej tymczasem równe podziały goli i punktów. – Nie są to większe zaskoczenia. Skrzyczne może urywać punkty najlepszym i tak się teraz stało. Sokół i Jeleśnianka to dobrze poukładane drużyny i w mojej opinii zwłaszcza ta pierwsza może w przyszłej rundzie namieszać, czego trenerowi Juraszowi życzę – komentuje Kamil Kozieł.

Wyniki 12. kolejki:
Góral Żywiec – LKS Leśna 6:0 (2:0)
Orzeł II Łękawica – Maksymilian Cisiec 4:1 (1:1)
Magura Bystra – Beskid Gilowice 2:0 (2:0)
Grapa Trzebinia – Magórka Czernichów 2:0 (1:0)
Sokół Słotwina – Jeleśnianka Jeleśnia 1:1 (1:0)
Skrzyczne Lipowa – Metal Węgierska Górka 1:1 (0:1)
Muńcuł Ujsoły – GKS II Radziechowy-Wieprz (mecz przełożony z powodu niekorzystnych warunków pogodowych)

TABELA/TERMINARZ