„Liga okręgowa poziomem adekwatnym do możliwości”
Nowe władze wybrane zostały na 4-letnią kadencję w Leśnej. Niezmiennie działaniami klubu kierował będzie Piotr Raczek, który nie ukrywa ambitnych zamierzeń.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze w Leśnej pozwoliło podsumować mijającą kadencję oraz wyłonić osoby, które będą decydować o kierunku rozwoju klubu w najbliższych latach. Toteż po udzieleniu absolutorium dla dotychczasowego zarządu, wybrano nowe władze. Tu do żadnej rewolucji nie doszło. Piotr Raczek ponownie wybrany został na prezesa, pomagać będą mu Dariusz Urbaniak i Marcin Widz jako zastępcy, ponadto osobami funkcyjnymi są: Kajetan Lach jako sekretarz, a także członkowie zarządu – Adam Lach, Andrzej Kowalczyk, Michał Kołodziej i Mikołaj Kołodziej. Uwagę zwraca obecność w wymienionym gronie zawodników wciąż występujących w a-klasowej drużynie. – Jakimś wielkim zwolennikiem takiego rozwiązania nie jestem, ale gwarantuje to pewną spójność i przejrzystość w relacjach na linii zarząd-drużyna – uważa nowy-stary sternik klubu.
Pytanie kluczowe w kontekście nadchodzącej przyszłości tyczy się ambicji związanych z powrotem drużyny seniorów LKS-u Leśna w szeregi „okręgówki”. Czy takowe istotnie zostały nakreślone? – Po spadku z ligi okręgowej wreszcie się otrząsnęliśmy i tworzy się u nas całkiem fajny zespół. Mamy sporo swoich zawodników, na których stawiamy, ale też posiłkujemy się w pewnym ograniczonym zakresie tymi z zewnątrz, bo jest to nieuniknione. „Okręgówka” jest celem i wydaje się poziomem adekwatnym do faktycznych możliwości. Nie chcemy jednak dmuchać balonika i robić czegoś za wszelką cenę. Na dziś na awans stać nas pod każdym względem, bo klub idzie we właściwym kierunku – opowiada Raczek.
Dodaje, że pozytywnym symptomem są systematyczne postępy i zapał młodzieży, aby barwy klubu z Leśnej reprezentować. – Mamy fajnych juniorów, są trampkarze i młodzicy. Po okresie stagnacji widać tu sporą poprawę – podkreśla nasz rozmówca. Przywołuje też przykłady dawania szansy młodym podopiecznym. Tymoteusz Pysz w wieku niespełna 16 lat zadebiutował w drużynie seniorów, w której ma już na koncie ponad 20 występów.
Klub z Żywiecczyzny nie zamierza pominąć innych aspektów ważnych dla codziennego funkcjonowania. – W poprzedniej kadencji w 80 procentach z własnych środków i częściowo przy wsparciu gminy zakupiliśmy krytą trybunę. Mamy w planie wykonanie za trybuną toru do biegów na krótkie dystanse, na horyzoncie jest również montaż oświetlenia, a dodatkowo myślimy o zadaszeniu krzesełkowej trybuny na 250 miejsc. Chcemy obiekt upiększać i wiele jest do zrobienia. Widać natomiast zaangażowanie ze strony władz samorządowych, choćby w kwestii zagospodarowania terenu przy obiekcie. Gmina pozostaje ze strategicznym finansowaniem dla klubu, gdyby jednak nie prywatni sponsorzy zamknięcie naszego budżetu byłoby trudnym i pewnie niewykonalnym wyzwaniem – podsumowuje prezes LKS-u.