Koniec kariery (prawie) idealny
– Siatkarsko czuję się spełniona – mówiła nam we wtorkowej STREFIE WYWIADU Joanna Staniucha-Szczurek. W niedzielnym meczu (początek o godzinie 18:00 w hali przy ulicy Rychlińskiego) wieńczącym sezon 2016/2017 w Orlen Lidze kapitan BKS Profi Credit wybiegnie na parkiet po raz ostatni. – Pamiętam, jak ta hala była wypełniona po brzegi. Fajnie, że wróciłam właśnie tu na koniec kariery. To super sprawa, że mogę kończyć karierę tam, gdzie ją zaczynałam i przeżyłam tak wiele miłych chwil – stwierdziła z kolei w klubowej zapowiedzi potyczki z Giacomini Budowlanymi Toruń.

O tym, że mecz jutrzejszy będzie szczególny przekonuje sama zawodniczka. Czyż dla siatkarskich kibiców w Bielsku-Białej potrzebna jest lepsza rekomendacja spotkania?


Powtórka, czyli minimum
Poprzedni sezon bielskie siatkarki zakończyły na 7. miejscu w stawce ligowej. Taką samą lokatę zająć mogą w przypadku wygrania rywalizacji z toruńskim beniaminkiem. I choć przed rozgrywkami cele były bardziej ambitne i zakładały walkę o załapanie się do ścisłej czołówki Orlen Ligi, tak obecny stan rzeczy w odniesieniu do „dołowania” w trakcie sezonu może częściowo satysfakcjonować. Przed sezonem o wariancie miejsca z cyferką „7” nad Białą rozmawiano w kategorii... planu minimum.

W Toruniu podopieczne Tore Aleksandersena zdawały się być na najlepszej drodze, by wygrać 8 kolejny mecz. Prowadziły 2:0 w setach, ale wówczas gospodynie się rozpędziły i szalę przechyliły na swoją korzyść. I na parkiecie i statystycznie była to konfrontacja niezwykle zacięta, więc pewnie i taki scenariusz należy zakładać. Jeśli BKS Profi Credit wygra 3:0 lub 3:1, to wyższa pozycja stanie się faktem. W przypadku triumfu miejscowych 3:2 obie drużyny rozegrają tzw. złotego seta. Każdy inny wynik równoznaczny będzie z dużym sukcesem Budowlanych.

Wynik to nie wszystko
W przededniu finałowej potyczki w sezonie bielski klub poinformował o przedłużeniu współpracy z firmą SIM-TECHNIK, dystrybutorem wyrobów Siemens na całą Polskę, który z rangi Partnera klubu wskoczył na poziom Sponsora Classic. – Firma postanowiła zostać z nami bez względu na wynik, jaki w tym sezonie osiągniemy. Dla nas to ważne, że czujemy takie wsparcie, bo to oznacza, że droga, którą sobie wytyczyliśmy w celu poprawienia sytuacji i wyników drużyny podoba się również innym – wyjaśnia prezes BKS-u Andrzej Pyć.