
Piłka nożna - A-klasa
Mistrz i wicemistrz „odjechali” konkurencji
Ostatnia z jesiennych kolejek skoczowskiej A-klasy należała w równej mierze do gospodarzy meczów, jak i drużyn przyjezdnych. Mistrzowski tytuł rundy przypieczętował zespół z Pogórza, zaś na dnie tabeli pozostał beniaminek z Nierodzimia.
Miało być ciężko i... było
Jednym ze starć najbardziej elektryzujących było to w Pogwizdowie, gdzie borykający się z kłopotami kadrowymi piłkarze Olzy podjęli wicelidera z Istebnej. Ten musiał solidnie się natrudzić, by kosztem rywala zgarnąć punkty w komplecie. – Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, więc przebieg meczu nas nie zaskoczył. Przeciwnik skupił się na posyłaniu długich podań za plecy naszych obrońców, poza tym tradycyjnie szukał szczęścia przy wrzutach z autu w kierunku bramkarza. Od początku do końca musieliśmy w takich warunkach zachować czujność – zaznacza trener istebnian Rafał Legierski.
Własny styl
Gole w Pogwizdowie kibice obejrzeli 3. Andrzej Kąkol na 1:0 i Szymon Sikora na 2:1 trafiali dla Górala, w tzw. międzyczasie na wstępie drugiej części do wyrównania doprowadził Zbigniew Banot. – Gole strzeliliśmy po akcjach charakterystycznych dla naszego wypracowanego już stylu gry. Operowaliśmy mądrze piłką, prezentując wysoką formę w końcówce rundy. Dzięki temu możemy cieszyć się z punktów w takiej ilości, po którą tak naprawdę pojechaliśmy – komentuje szkoleniowiec wicemistrza a-klasowej jesieni, który do ścisłej „szpicy” traci aktualnie 4 punkty, mając równocześnie zapas 8 nad kolejną ekipą.
„Spacerek” lidera
Nie było sensacji w Pogórzu, gdzie gospodarze mający już przed spotkaniem z Beskidem Brenna pewną pozycję na szczycie stawki, rozbili konkurenta 4:0. – Spodziewałem się więcej po zespole z Brennej. Liczyłem, że jakieś punkty może liderowi urwać na finiszu – przyznaje z rozczarowaniem Legierski.
Niespodziewanie tymczasem w Iskrzyczynie, na zakończenie pracy trenera Krystiana Szleszyńskiego z tamtejszą Iskrą, poległ LKS Kończyce Małe, który wobec kolejnej wygranej Błyskawicy Kończyce Wielkie musi istotnie obawiać się, że przezimuje poza „pudłem”. Podopiecznym Dariusza Owczarczyka pozostał wszak do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Victorią Hażlach i w razie triumfu Błyskawica wyprzedzi spadkowicza z „okręgówki” o punkt.
Wyniki 13. kolejki:
Orzeł Zabłocie – Victoria Hażlach 2:2 (0:1)
Błyskawica Kończyce Wielkie – KS Nierodzim 5:0 (1:0)
LKS Pogórze – Beskid Brenna 4:0 (1:0)
Olza Pogwizdów – Góral Istebna 1:2 (0:1)
Beskid II Skoczów – Zryw Bąków 2:5 (0:1)
Iskra Iskrzyczyn – LKS Kończyce Małe 2:1 (2:1)
Strażak Pielgrzymowice – Błękitni Pierściec 1:2 (0:1)
Jednym ze starć najbardziej elektryzujących było to w Pogwizdowie, gdzie borykający się z kłopotami kadrowymi piłkarze Olzy podjęli wicelidera z Istebnej. Ten musiał solidnie się natrudzić, by kosztem rywala zgarnąć punkty w komplecie. – Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, więc przebieg meczu nas nie zaskoczył. Przeciwnik skupił się na posyłaniu długich podań za plecy naszych obrońców, poza tym tradycyjnie szukał szczęścia przy wrzutach z autu w kierunku bramkarza. Od początku do końca musieliśmy w takich warunkach zachować czujność – zaznacza trener istebnian Rafał Legierski.
Własny styl
Gole w Pogwizdowie kibice obejrzeli 3. Andrzej Kąkol na 1:0 i Szymon Sikora na 2:1 trafiali dla Górala, w tzw. międzyczasie na wstępie drugiej części do wyrównania doprowadził Zbigniew Banot. – Gole strzeliliśmy po akcjach charakterystycznych dla naszego wypracowanego już stylu gry. Operowaliśmy mądrze piłką, prezentując wysoką formę w końcówce rundy. Dzięki temu możemy cieszyć się z punktów w takiej ilości, po którą tak naprawdę pojechaliśmy – komentuje szkoleniowiec wicemistrza a-klasowej jesieni, który do ścisłej „szpicy” traci aktualnie 4 punkty, mając równocześnie zapas 8 nad kolejną ekipą.
„Spacerek” lidera
Nie było sensacji w Pogórzu, gdzie gospodarze mający już przed spotkaniem z Beskidem Brenna pewną pozycję na szczycie stawki, rozbili konkurenta 4:0. – Spodziewałem się więcej po zespole z Brennej. Liczyłem, że jakieś punkty może liderowi urwać na finiszu – przyznaje z rozczarowaniem Legierski.
Niespodziewanie tymczasem w Iskrzyczynie, na zakończenie pracy trenera Krystiana Szleszyńskiego z tamtejszą Iskrą, poległ LKS Kończyce Małe, który wobec kolejnej wygranej Błyskawicy Kończyce Wielkie musi istotnie obawiać się, że przezimuje poza „pudłem”. Podopiecznym Dariusza Owczarczyka pozostał wszak do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Victorią Hażlach i w razie triumfu Błyskawica wyprzedzi spadkowicza z „okręgówki” o punkt.
Wyniki 13. kolejki:
Orzeł Zabłocie – Victoria Hażlach 2:2 (0:1)
Błyskawica Kończyce Wielkie – KS Nierodzim 5:0 (1:0)
LKS Pogórze – Beskid Brenna 4:0 (1:0)
Olza Pogwizdów – Góral Istebna 1:2 (0:1)
Beskid II Skoczów – Zryw Bąków 2:5 (0:1)
Iskra Iskrzyczyn – LKS Kończyce Małe 2:1 (2:1)
Strażak Pielgrzymowice – Błękitni Pierściec 1:2 (0:1)