Powtórzenie wyniku Morcinka z ubiegłego sezonu będzie w nadchodzącym trudne. W Kaczycach idzie nowe i pewnie przynajmniej na początku trudno o stwierdzenie, że lepsze.

morcinek_logo

Do sezonu 2013/2014 Morcinek podejdzie mocno przetrzebiony w porównaniu do zakończonych w czerwcu zmagań. Takich problemów jednak nic nie wskazywało. Sezon, choć ekipa z Kaczyc mogła zwieńczyć lokatą „na pudle”, przyniósł ostatecznie 4. miejsce, cokolwiek godne podkreślenia. Niewielu bowiem widziało w zespole Morcinka kandydata do ścisłego „czuba” stawki ligi okręgowej. Okres przygotowawczy był już bardzo burzliwy i z piłkarskiego punktu widzenia daleki od optymalnego. Kilku zawodników zdecydowało się na opuszczenie szeregów Morcinka, a braki kadrowe sprawiły, że możliwości dalszej pracy z zespołem nie widział trener Damian Kruszyński. Oblicze drużyny z Kaczyc, patrząc na poniżej zamieszczoną listę piłkarzy w rubryce „ubyli”, nie jest już tym z minionego, udanego sezonu. Kaczycki zespół w kiepskim stylu pożegnał się szybko z rozgrywkami pucharowymi, w lidze wcale łatwiej nie będzie. Jasnym prognostykiem jest planowana ofensywa transferowa na finiszu przygotowań i... zasada nowej „miotły”.

Piłkarze Morcinka trenują już pod okiem Ireneusza Gabrysiaka. Jak nowy szkoleniowiec zapatruje się na nadchodzące rozgrywki Bielskiej Ligi Okręgowej?

Ocena okresu przygotowawczego... - Prowadzę zajęcia z zespołem od poniedziałku i ten czas staramy się wypełniać jak najintensywniej. Trenujemy niemal codziennie, ja poznaję dzięki temu zawodników. I trwać to będzie na pewno również w kilku początkowych spotkaniach ligowych. Na bardziej dokładne oceny przyjdzie czas. Na razie pracujemy i robimy swoje.

Cel zespołu na nowy sezon… - Każdy gra po to, by wygrywać i ja również tak podchodzę do poszczególnych meczów. Sprecyzowanego wyraźnie celu nie ma i tak naprawdę weryfikacja naszych możliwości nastąpi w lidze. Pewnie na półmetku rozgrywek będziemy mogli określić o co walczymy do końca sezonu.

Preferowany styl gry… - Zawsze preferowałem grę ofensywną – dwoma, nawet trzema napastnikami. Trzeba jednak sposób gry dopasować do własnego zespołu. Myślę, że najprawdopodobniej zagramy systemem 4-1-4-1, może 4-2-3-1. Określenie tego możliwe będzie bardziej dokładnie, gdy poznam cały zespół lepiej, bo trudno to zrobić po tak małej liczbie treningów. Coś już się rysuje, nieźle wyglądamy w pomocy, za to lepszego rozeznania wymaga na ten moment defensywa.

Faworyci ligi… - Obserwuję rozgrywki na różnych poziom i wiem czego spodziewać się po bielskiej „okręgówce”. Z racji choćby piłkarskich tradycji faworytem powinien być Beskid Skoczów. I byłoby nawet dobrze, gdyby ten zespół powrócił na wyższy szczebel, bo ma warunki w wielu aspektach, by się rozwijać. Tak widzę faworyta tej ligi. Oczywiście wszystko zweryfikuje boisko. Rewolucji nie należy się jednak spodziewać w porównaniu do sezonu poprzedniego. W czołówce będzie pewnie także Cukrownik Chybie, bo w krótkim okresie przygotowawczym oblicze drużyny raczej nie powinno ulec zmianie.

Wyniki sparingów: - Victoria Hażlach 0:1 - LKS Studzionka 1:7 - FC Blaszok 2:3 (Puchar Polski)

Transfery: Przybyli: Paweł Poręba (z LKS-u Rudnik), Tomasz Labza (z Orła Zabłocie) Ubyli: Damian Kruszyński (trener/zawodnik, rezygnacja), Daniel Caniboł (KS Gołkowice), Rafał Górczyński (LKS Kończyce Małe), Dawid Łyżwa (Granica Ruptawa), Wojciech Kubaczka (koniec kariery), Marcel Adamek (Piast Cieszyn), Rafał Dziadek (Błyskawica Drogomyśl), Kamil Loter (nie wznowił treningów), Krzysztof Obara (rezygnacja z gry)