Morcinek Kaczyce to kolejny zespół z Bielskiej Ligi Okręgowej, który w minionym sezonie należał do ścisłej czołówki, a ostatecznie zmagania ukończył na czwartej pozycji.

Sezon w Kaczycach jako szkoleniowiec zaczynał i kończył Damian Kruszyński. I nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to, że w międzyczasie ekipę prowadził jeszcze Marek Kopacz. Po jesieni, którą również można uznać za udaną, Kruszyński na własną prośbę przestał pełnić rolę trenera. Wówczas, przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego działacze doszli do porozumienia z Kopaczem. I szkoleniowiec ten wykonał dobrą pracę, wszak zespół w wiosennych meczach od początku prezentował sie solidnie. Wraz jednak z kolejnymi spotkaniami nawarstwiały się konflikty na linii szkoleniowiec-zawodnicy, stąd znów tekę trenera powierzono Kruszyńskiemu. Mimo wszystko jednak, te zawirowania nie wpłynęły negatywnie na zespół, choć przyznać trzeba, że w niektórych meczach ekipie Morcinka zdarzały się przestoje, które kończyły się niechlubnymi porażkami. Nie bacząc jednak na wysokie porażki zespołu, sezon można uznać w Kaczycach z udany, wszak Morcinek uplasował się tuż za ligowym pudłem.

Minione rozgrywki oceniamy wspólnie z Damianem Kruszyńskim.

Ocena sezonu... - Poza ostatnim meczem, generalnie jestem zadowolony. Walczyliśmy o podium, ale ostatecznie jesteśmy nieco niżej. Trochę brakowało nam szerszej kadry, pojawiały się kontuzje i czasami nie radziliśmy sobie. Ale w żaden sposób nie chciał bym w ten sposób tłumaczyć zespołu, za niektóre porażki. 55. zdobytych punktów, uważam za wynik przyzwoity.

Co zapamiętamy z tego sezonu... - Ja zapamiętam wydarzenia związane przede wszystkim z moim zespołem. Zapadły mi mocno w pamięci nasze wysokie przegrane z Cukrownikiem, Skałką czy Błyskawicą. Trudno było się pogodzić z takimi porażkami.

Największe pozytywne zaskoczenie... - Jak dla mnie, to Cukrownik Chybie. Przegrali na starcie sześć meczów, a mimo to zespół podniósł się z kolan. Od meczu z nami, który graliśmy w 7. kolejce i przegraliśmy, zaczęli seryjnie punktować. I patrząc na wszystkie późniejsze spotkania, w moim przekonaniu drugie miejsce zdobyli zasłużenie.

Największe rozczarowanie... - Może Skałka Żabnica? Nam, dali lekcję futbolu i twierdzę, że to naprawdę dobry zespół. A patrząc na ich miejsce w tabeli, można mieć wątpliwości. Ja uważam jednak, że zespół ten powinien być znacznie wyżej w tabeli. Opinia eksperta (Piotr Tymiński, były szkoleniowiec beskidzkich klubów): Przez całą rundę zespół trzymał w miarę równą formę – u siebie wygrywał, na wyjeździe również potrafił zdobywać punkty. Ale już sama końcówka piłkarzom Morcinka nie wyszła. Chyba więc z miejsca nie są do końca zadowoleni, bo realne dla nich podium sami sobie zaprzepaścili. Morcinek na pewno nie był typowym średniakiem tej ligi, lecz właśnie zespołem czołówki.

Morcinek Kaczyce, 4. miejsce - 55 punktów, bilans bramkowy 59:55 - 17 zwycięstw, 4 remisy, 11 porażek