Kilku doświadczonych zawodników – z Mateuszem Żyłą na czele – a wokół nich młodzież. Mogą w Czechowicach-Dziedzicach, w odniesieniu do tamtejszego MRKS-u, mówić o mieszance doświadczenia i młodości. MRKS CzechowiceDziedzice rus Niewątpliwie Mateusz Żyła jest zawodnikiem, od postawy którego dużo zależy. Gracz jest to jak na warunki poziomu okręgowego nietuzinkowy. Większą część poprzedniego roku stracił ze względu na uraz. Jego powrót do zdrowia, przepracowany okres przygotowawczy, a co za tym idzie zapewne poprawa parametrów istotnych dla piłkarza, to dla całej drużyny dobra wiadomość i... największe zimowe wzmocnienie. Trener Marcin Biskup ma do swojej dyspozycji kilku innych doświadczonych graczy, m.in. Grzegorzów Sztorca oraz Gąsiorka i Szymona Niemczyka. Wokół nich ogrywają się młodzi gracze, których grono powiększyło się. Do zespołu dołączyło dwóch wychowanków bielskiego Rekordu – bramkarz Robert Jastrzębski, którego brat Szymon jest zawodnikiem MRKS-u oraz przebojowy napastnik Damian Ścibor.

Trener Marcin Biskup odniósł się na naszych łamach do zakończonego okresu przygotowawczego oraz możliwości zespołu.

SportoweBeskidy.pl: Jak minął okres przygotowawczy w Czechowicach-Dziedzicach? - Przygotowania rozpoczęliśmy od odpowiednio przepracowanego okresu przejściowego. Raz w tygodniu mieliśmy zajęcia piłkarskie, raz trening funkcjonalny. W styczniu skupialiśmy się przede wszystkim na motoryce, na wytrzymałości. Zaliczyliśmy kilka treningów w terenie, zdobyliśmy kilka beskidzkich szczytów. Równolegle odbywały się zajęcia funkcjonalne, treningów z piłkami również nie brakowało. W lutym piłki było więcej, graliśmy sparingi. Jestem zadowolony z tego co za nami. Drobne urazy się pojawiły, ale na pierwszy mecz ligowy wszyscy powinni być do mojej dyspozycji. Biskup Marcin mrks rr SportoweBeskidy.pl: Nad czym w szczególności pracowaliście zimą? - Nad organizacją gry w obronie i ataku. Akcenty były równo rozłożone. Trenowaliśmy w komfortowych warunkach korzystając z boiska ze sztuczną nawierzchnią. Cały okres przygotowawczy zaliczył nasz lider. Wokół Mateusza Żyły w ofensywie sporo się dzieje. Zdarzały nam się jesienią mecze, w których traciliśmy gole seriami. Pracowaliśmy nad wyeliminowaniem tej słabości. Podsumowując, liczę na postęp w grze całego zespołu.

SportoweBeskidy.pl: O co MRKS gra na wiosnę? - Długo znajdowaliśmy się w strefie spadkowej, graliśmy pod presją. W ostatnich jesiennych kolejkach wygraliśmy trzy mecze i udało nam się wskoczyć w środek tabeli. Chcielibyśmy właśnie w okolicach środka pozostać, to jest cel minimum. Gra bez wspomnianej presji pozwoli nam się rozwijać, bo w zespole jest wielu młodych zawodników.

Sparingi: - Nadwiślanin Gromiec 4:4 - LKS Goczałkowice-Zdrój 0:1 - Zapora Porąbka 6:0 - Spójnia Landek 0:3 - Josieniec Radostowice 2:4 - Drzewiarz Jasienica 1:5 - AKS Mikołów 5:0

Transfery: Przybyli: Robert Jastrzębski (bramkarz, Rekord Bielsko-Biała), Damian Ścibor (napastnik, Rekord Bielsko-Biała) Ubyli: Ryszard Borutko (koniec wypożyczenia z Drzewiarza Jasienica)

Typ redakcjiCzechowicki zespół dołączył pod koniec rundy do grona zespołów znajdujących się w środku stawki. Powinien bez większych problemów zadomowić się w nim.

Tak rozpoczną: 19.03 Maksymilian Cisiec (dom), 26.03 Koszarawa Żywiec (wyjazd), 02.04 Świt Cięcina (dom) MRKS Czechowice rus