Drużyny szczebla IV-ligowego odrobiły zaległości. Powodów do radości po wtorkowych meczach nie ma właściwie żadnych z beskidzkiego punktu widzenia. Kolejkę w kontekście naszego regionu ocenia Maciej Mrowiec, jeszcze nie tak dawno prowadzący ekipę Czarnych-Górala Żywiec.

maciej_mrowiec – Niespodzianką jest przegrana Drzewiarza z Unią Turza Śląska. Ale to doskonały przykład, że w zasadzie każdy zespół o coś walczy i łatwych meczów nie ma. W Unii akurat jest kilku zawodników z przeszłością w wyższej lidze, stąd dobra gra tej drużyny nie ma w sobie nic z przypadku. Drzewiarz poprzednio miał problemy u siebie z Podlesianką Katowice, która mimo że znajduje się w dole tabeli, to cały czas walczy ambitnie o utrzymanie.

Nie udały się wyjazdy ekipom z Żywca i Radziechów. Obie są w ciężkiej sytuacji nie tylko jeśli chodzi o dotychczasowe zdobycze, ale i najbliższe mecze. Istotną rolę może odgrywać kadra, a te jak wiadomo w Góralu i GKS-ie nie są zbyt liczne. Dochodzą kartki, kontuzje, a nawet spotkania w środku tygodnia. Jest do zdobycia jeszcze 21 punktów, ale straty do zespołów z bezpiecznych miejsc są jednocześnie znaczne, choć liczby spadkowiczów nie możemy dokładnie określić. W ocenianej przeze mnie kolejce w komplecie zwycięstwa odniosły Iskra Pszczyna, czy obie Unie. Nie będzie łatwo kogokolwiek doścignąć w tabeli. Szkoda, że tak to się układa dla naszych zespołów.

Wyniki 18. kolejki (zaległej): Jedność '32 Przyszowice – LKS Bełk 2:2 (0:0) Szczakowianka Jaworzno – Czarni-Góral Żywiec 2:0 (1:0) Drzewiarz Jasienica – Unia Turza Śląska 0:1 (0:0) Unia Racibórz – GKS Radziechowy-Wieprz 2:1 (2:0) Gwarek Ornontowice – Podlesianka Katowice 1:2 (0:1) Iskra Pszczyna – Krupiński Suszec 3:1 (0:0) Górnik Pszów – GTS Bojszowy 0:1 (0:1) Forteca Świerklany – GKS II Katowice 1:1 (1:0)

[standings league_id=5 template=extend logo=false]