Orzeł "przezimuje" na pozycji lidera Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, co wśród futbolowych zapaleńców może być pewną niespodzianką. Klub z Łękawicy latem przeprowadził kilka ciekawych wzmocnień, które dobrze wkomponowały się w szatnie oraz stanowiły wartość dodaną drużyny. – Za nami wyjątkowa runda, choć mieliśmy w tym wszystkim trochę szczęścia. Nie spodziewaliśmy się jednak że to tak wypali. Zrobiliśmy dobre transfery, które pomogły nam w osiągnięciu tego rezultatu. Odnaleźli się u nas zawodnicy skreśleni gdzieś indziej. Na końcu jednak najważniejszy jest kolektyw, a taki stworzył się w Łękawicy – mówi prezes Orła, Bogusław Przeworczyk.

Łękawiczanie, z racji 1. miejsca w tabeli, są oczywistym kandydatem do awansu do IV ligi. Takiego scenariusza na Żywiecczyźnie jednak nikt się nie obawia. – Nie mówimy, że nie chcemy awansu. To byłoby wyjątkowe dla naszego klubu. Jako zarząd, przygotowujemy się do tego, szukając m.in. sponsorów. Pamiętajmy, że przed nami daleka droga. Świetną rundę ma za sobą Tempo, cały czas groźna jest Błyskawica. Także i w Rajczy osiągają fajne rezultaty, dlatego wiosna będzie ciekawa – stwierdza Przeworczyk.