Nie z przypadku
Minionej wiosny piłkarze Zapory Porąbka w Ustroniu cieszyli się ze zdobyczy punktowej. Na straconej pozycji nie byli również w sobotnie popołudnie.
Goście na spotkanie z Kuźnią mieli swój pomysł taktyczny. Olbrzymim handicapem dla przyjezdnych był szybko strzelony gol. W 5. minucie, w niegroźnej z pozoru sytuacji, w niewielkiej odległości od linii bocznej, piłkę z rzutu wolnego dorzucił w kierunku bramki Damian Zuziak. Golkiper Kuźni popełnił błąd w jej ocenie i piłkarze z Porąbki mogli unieść ręce w geście radości. – Rywale nastawili się na defensywę i grę z kontry, co świetnie im wychodzi. My natomiast atakowaliśmy. Od 30. minuty praktycznie nie schodziliśmy z połowy Zapory. Mieliśmy sporo okazji, by wyrównać, ale to dobrze bronił bramkarz, to znów pudłowaliśmy. Stworzyliśmy naprawdę dużo sytuacji. Więcej chyba niż w pierwszych pięciu kolejkach! – opisuje boiskowe wydarzenia Mateusz Żebrowski, szkoleniowiec ustronian.
Obraz gry nie uległ zmianie w drugich 45 minutach. Defensywa Zapory spisywała się bardzo uważnie, spokojnie rozbijając kolejne próby miejscowej drużyny. Sporadycznie przyjezdni atakowali, próbując zmusić rywali do błędu. I goście tegoż doczekali się. Obrońcy Kuźni popełnili poważny błąd przy wyprowadzeniu piłki, z czego skrzętnie skorzystał Zuziak. Kwadrans później sędzia gwizdnął po raz ostatni. Zapora zanotowała bardzo cenne trzy „oczka”, które bynajmniej, nawet mając na względzie przebieg potyczki 6. kolejki, trudno uznać za przypadkowe. – Obawiam się, że ten mecz będzie nam odbijał się czkawką... – podsumował trener Kuźni.
Kuźnia Ustroń – Zapora Porąbka 0:2 (0:1) 0:1 Zuziak (5', z rzutu wolnego) 0:2 Zuziak (74')
Kuźnia: Oleksy – Podżorski, Brachaczek, Zawada, D.Madzia (75' Nowak), Juroszek, Pala (67' Kocot), Krysta (35' Tomala), Szymala (65' Szlajss), R.Madzia, Janoszek Trener: Żebrowski
Zapora: Z.Wójcikiewicz – Pawiński, J.Targosz, Deska, Gilek, Cyran, Szczyrk, Krasoń (78' Pszczółka), K.Jurczak, Smolec (70' Legut), Zuziak (80' Handzlik) Trener: A.Jurczak