Mało kto stawiał BKS w roli faworytów przed startem V ligi. Owszem, to zespół personalnie bardzo mocny, jednak większość brało pod uwagę, że awansował z 3. miejsca z "okręgówki". Mimo to bialska Stal poszła "siłą rozpędu". Po bardzo dobrej rundzie wiosennej w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej BKS, był jedną z rewelacji jesieni w V ligi. Przez długi czas zespół z Białej był na 1. miejscu, jednak w końcówce rundy - wobec porażek z GLKS-em i Orłem - trafił się spadek formy i BKS zakończył zmagania na najniższym stopniu podium ze stratą 3. punktów do MRKS-u. 

 

- Miniona runda miała słodko-gorzki smak. Jako trener i jako drużyna możemy być z niej zadowoleni. Patrząc na potencjał innych zespołów oraz poziom ligi, niewielu stawiało nas w roli faworytów. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że poszliśmy za ciosem i po świetnej rundzie w "okręgówce" zapewniliśmy sobie awans do V ligi, który uważam za w pełni zasłużony. Ostatnie miesiące pokazały, że jesteśmy drużyną groźną, grającą widowiskowy futbol. W końcówce rundy złapaliśmy lekką zadyszkę, co się zdarza, ale wierzę, że to tylko zmotywuje nas do jeszcze cięższej pracy zimą - mówi trener BKS-u, Arkadiusz Rucki. 

 

Bialska Stal w 15 meczach zdobyła 41 bramek, co czyni ją najskuteczniejszym zespołem w V lidze. - Naszą największą siłą była ofensywa. Nie mamy w składzie klasycznego "snajpera", a mimo to klasyfikacja strzelców rozkłada się na kilku zawodników. To właśnie dzięki temu kolektywnemu podejściu zaszliśmy tak daleko. Stworzyliśmy ofensywny zespół, co daje nam ogromną satysfakcję. Kibice przychodzą oglądać ofensywną grę, a w tej rundzie było naprawdę mało "zamkniętych" spotkań. Strzeliliśmy najwięcej bramek w lidze, co pokazuje, że moje zadanie – przygotowanie drużyny do skutecznego ataku – zostało zrealizowane. Dużym atutem były stałe fragmenty gry oraz szybkie ataki, które przyniosły nam sporo goli. Cieszy mnie także to, że w drużynie wszyscy sobie ufamy i wspólnie pracujemy na sukces.

 

Jeśli chodzi o defensywę, zdarzały się mecze, w których zagraliśmy "na zero z tyłu", ale były też takie, w których traciliśmy zbyt wiele bramek. Czasami brakowało nam koncentracji, choć trzeba przyznać, że rywale także pokazali duży potencjał. Ważne jednak, że z każdej porażki wyciągaliśmy wnioski. Kilka spotkań nie ułożyło się po naszej myśli – mam tu na myśli mecze z Fortecą Świerklany i GLKS-em. Mimo to uważam, że obrona spisała się w tej rundzie dobrze. Warto jednak podkreślić, że cała drużyna zasługuje na pochwałę, bo wszyscy razem atakujemy i wszyscy razem bronimy - dodaje A. Rucki. 

 

Jednocześnie szkoleniowiec podkreśla, że nadchodzący czas będzie dość spokojny w bialskiej Stali. - Zimą czeka nas spokojna, systematyczna i pokorna praca. Plan sparingów mamy już dopięty i wkrótce go przedstawimy. Zapowiadają się ciekawe pojedynki. Warunki do pracy są bardzo dobre, pozostaje tylko zadbać o zdrowie zawodników. Planujemy także kilka wzmocnień – szczególnie zależy nam na doświadczeniu. Jesteśmy jednak w dobrej sytuacji, bo mamy solidny zespół, na którym możemy budować dalsze sukcesy - zdradza trener BKS-u.