Do Łękawicy zawitał dzisiaj wicelider z Turzy Śląskiej, który na tle dobrze dysponowanego Orła wrażenia wybitnego nie zrobił. Wywalczył jednak to, co w piłce nożnej jest najważniejsze - komplet punktów. 

 

W premierowych 45. minutach piłkarze prowadzeni przez Marcina Osmałka mieli 3 "setki" by objąć prowadzenie. Dwukrotnie sytuacji sam na sam z golkiperem Unii nie wykorzystał jednak Grzegorz Szymoński, raz pomylił się natomiast Szymon Byrtek. - Po naszym błędzie rywal strzelił na 1:0. Szkoda, bo mieliśmy lepsze sytuacje - mówi Osmałek, którego podopieczni do przerwy przegrywali 0:1. 

 

 

Po zmianie stron gospodarze szukali okazji do wyrównania. Mieli ich kilka - najlepszych nie wykorzystali Sz. Byrtek oraz Tomasz Biółka. Tym samym Unia wywiozła z Łękawicy cenny komplet punktów. - Dobrze wyglądaliśmy dzisiaj. Drużyna czerpała przyjemność z gry, budowaliśmy ciekawe akcje ofensywne. Zabrakło nam jednak skuteczności - podsumował trener beskidzkiego IV-ligowca.