W Kobiernicach spotkały się dwa zespoły, które przed trzecią serią gier nie miały na swoim koncie żadnego punktu. Miejscowa Soła i Tempo Puńców grały zatem o przełamanie. koszarawa - tempo puńców 13/14 W Kobiernicach kibice nie obejrzeli wielkiego widowiska. Bardzo dosadnie postawę obu zespołów ocenił trener gości. – Gdybym był kibicem, to po 30 minutach prawdopodobnie opuścił bym stadion. Niestety, do poziomu gry dostosowali się sędziowie. Po meczu płytę boiska musieli opuszczać w asyście ochrony – tłumaczy Marek Bakun.

Spotkanie wygrała drużyna, która na murawie zostawiła więcej zdrowia. Cechy wolicjonalne zadecydowały o triumfie gospodarzy. Podopieczni Krzysztofa Janeczki wyszli na prowadzenie tuż przed przerwą. Marek Żebrowski przegrał w tej sytuacji pojedynek sam na sam z Jarosławem Klisiem. W 55. minucie było już 2:0. Arbiter wskazał na "wapno", a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Rafał Szlagor. Kwadrans później plac gry przedwcześnie opuścić musiał Piotr Kurdziel. Obrońca beniaminka obejrzał czerwoną kartkę. Goście zwietrzyli swoją szansę, nie schodzili z połowy przeciwnika, ale futbolówkę do siatki skierowali tylko raz. Głową w 86. minucie uczynił to Tomasz Morys.

Soła zdobyła zatem pierwsze punkty w tym sezonie. Tempo pozostaje z zerowym dorobkiem.

Soła Kobiernice – Tempo Puńców 2:1 (1:0) 1:0 Kliś (42') 2:0 Szlagor (55', z rzutu karnego) 2:1 Morys (86')

Soła: Kamiński – Bączek (42' B.Ścieszka), Kurdziel, Gąsiorek, Czarnecki (68' Marek), Wróbel, Kliś, Szlagor, Majdak (87' Mroczek), Rajda, Kaleta (60' Zoń) Trener: Janeczko

Tempo: Żebrowski – Popelka, Olszar, Wrona, Legięć, Gros, Jędrzejko (70' Światłoch), Różankowski (55' Szurman), Sobel (65' Wesołowski), Mar.Bajger (46' Mat.Bajger), Morys Trener: Bakun