O włos od wpadki
O farcie mówić może Piotr Żyła. Najlepszy z "naszych" skoczków z niemałym trudem zakwalifikował się do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen, stanowiącego drugą odsłonę Turnieju Czterech Skoczni.
Piotr Żyła z WSS Wisła w Wiśle do końca drżeć musiał o miejsce w gronie uczestników poniedziałkowych zawodów. Uzyskał 124,5 metra i zajął w kwalifikacjach... 50. miejsce. Awans z tej pozycji równoznaczny jest z pojedynkiem w serii KO z najlepszym dziś Słoweńcem Anze Laniskiem i koniecznością wspięcia się na wyżyny, by w nowy rok wkroczyć jakąkolwiek punktową zdobyczą.
W konkursie w Garmisch-Partenkirchen zobaczymy także innego wiślanina Aleksandra Zniszczoła. Jego próba to odległość 125,5 m, co wraz z notami zapewniło przyzwoitą 23. lokatę i jutrzejszą konfrontację z Niko Kytosaho z Finlandii, która zapowiada się obiecująco.
Najlepiej z biało-czerwonych wypadł Kamil Stoch (131 m i 22. miejsce). Czołową "30" zamknął z kolei Dawid Kubacki. "Sita" eliminacyjnego nie przebrnęli Maciej Kot (120 m i 51. miejsce) oraz dopiero 55. dziś reprezentant klubu z Wisły Paweł Wąsek (120,5 m).