
Optymistyczny prognostyk
W towarzyskiej konfrontacji bielszczanki mierzyły się z ligowymi rywalkami z Wodzisławia Śląskiego.
Spotkanie rozegrano system 3 razy 30 minut, choć tak naprawdę losy konfrontacji ustawiła już pierwsza tercja. "Rekordzistki" zagrały futbol przyjemny dla oka, zdominowały przeciwniczki wysokim pressingiem oraz były skuteczne w swych ofensywnych próbach, czego owocem były zdobyte 3 bramki. W kolejnych 30 minutach mecz również toczył się pod dyktando bielszczanek, choć dominacja nie była już aż tak widoczna. Mimo to zawodniczki Rekordu dołożyły kolejne 2 gole, a hat-tricka skompletowała Katarzyna Moskała.
W ostatniej części spotkania piłkarki z Cygańskiego Lasu spuściły z tonu, co skrzętnie wykorzystały rywalki redukując rozmiary porażki. Finalnie sparing zakończył się wygraną "rekordzistek" 5:2. – W tym meczu chcieliśmy przećwiczyć dwa aspekty w naszej grze – zakładanie wysokiego pressingu oraz trochę inny sposób rozegrania. Sporo pracy włożyliśmy właśnie w te elementy w dwóch minionych tygodniach. Dziewczyny przekonały się, że wkładana praca daje rezultaty.
A poza tym, choć to tylko sparing, to jednak zakończony zwycięstwem, do tego nad ligowym, zawsze dla nas niewygodnym konkurentem – przyznał na łamach strony klubowej Marcin Trzebuniak, trener Rekordu.