
Piłka nożna - IV liga
Pechowy mecz, kontuzje i szukanie wzmocnień
Pechowo zainaugurowała sezon w IV lidze drużyna z Radziechów, która po 45. minutach starcia z jasieniczanami prowadziła 2:0, by finalnie nie zdobyć nawet "oczka".
- Z nieba do piekła - tak przegraną 2:3 konfrontację z Drzewiarzem Jasienica skomentował dla nas Robert Sołtysek, trener drużyny z Radziechów i Wieprza. - Pierwsza połowa była sporym zaskoczeniem dla przeciwnika i... dla nas. Niestety, mecz trwa 90. minut, a po zmianie stron Drzewiarz obnażył nasz brak doświadczenia i zgrania. Poza tym nie opuszcza nas pech, ponieważ trzech zawodników musiało przedwcześnie opuścić boisko z powodu kontuzji - Krzysztof Łaciak, Karol Kubieniec oraz Kuba Talik, który wykluczony z gry może być na dłuższy czas - dodał niepocieszony.
Podczas okresu przygotowawczego zespół z Radziechów przeszedł prawdziwe wietrzenie szatni. Po odejściu wielu wartościowych zawodników klub sprowadził utalentowaną młodzież z żywieckiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego oraz Seweryna Pielichowskiego i Michała Czernka. Buty po wielu latach ponownie założył natomiast... Piotr Trzop.
45-latek w meczu z Drzewiarzem na placu gry spędził 19 minut. - Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i wszyscy wiemy, że łatwo nie będzie. Mamy nadzieję, że uda się kogoś jeszcze pozyskać, bo jest nas zwyczajnie zbyt mało. Dlatego jeśli ktoś chce spróbować swoich sił w IV-ligowym klubie, to zapraszamy - apeluje Sołtysek, którego podopieczni w najbliższy weekend w Katowicach zagrają z tamtejszym Rozwojem.
45-latek w meczu z Drzewiarzem na placu gry spędził 19 minut. - Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i wszyscy wiemy, że łatwo nie będzie. Mamy nadzieję, że uda się kogoś jeszcze pozyskać, bo jest nas zwyczajnie zbyt mało. Dlatego jeśli ktoś chce spróbować swoich sił w IV-ligowym klubie, to zapraszamy - apeluje Sołtysek, którego podopieczni w najbliższy weekend w Katowicach zagrają z tamtejszym Rozwojem.