Rok temu w Cieszynie świętowano awans do ligi okręgowej. Po ostatniej kolejce minionych rozgrywek Piast z tym poziomem pożegnał się.

Koszarawa Piast Cieszyn dz Beniaminek w 30 spotkaniach zdobył dokładnie 30 punktów. Zakończył rywalizację na pozycji trzeciej od końca, co wobec rozstrzygnięć w lidze IV oznaczało spadek. – Nikt wielkiej tragedii w klubie nie robi. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie spełniliśmy pokładanych w nas oczekiwań. Musimy przyjąć na klatę końcowy rezultat – mówi trener Marek Bakun. – Obie części sezonu były do siebie bliźniaczo podobne. Dobrze graliśmy w końcówce obu rund. Pięć, sześć dobrych meczów na finiszu rundy to jednak za mało – dodaje niepocieszony szkoleniowiec.

W klubie, mimo zasilenia a-klasowych szeregów, nie zanosi się na duże zmiany. – Na chwilę obecną zostaję z zespołem. Zawodnicy zadeklarowali chęć pozostania w klubie – krótko klaruje nasz rozmówca. Drużynę być może opuści Jakub Wnęk, którego umiejętności testuje bielski Rekord.