Podopieczna BKT Advantage Bielsko-Biała musiała przebijać się przez eliminacyjne „sito”, aby zagrać w turnieju głównym zawodów rangi ITF w Budapeszcie. Kwalifikację tenisistka z Dąbrowy Górniczej przebrnęła po trzech bardzo dobrych meczach, w tym decydującym gromiąc 6/1, 6/2 Węgierkę Zitę Kovacs.

Pierwszą przeszkodą Mai Chwalińskiej w challengerze była kolejna z faworytek gospodarzy. Z wyżej notowaną w tenisowym rankingu Dalmą Galfi zawodniczka bielskiego klubu poradziła sobie 5/7, 6/4, 6/2. Awans do ćwierćfinału dało Chwalińskiej zwycięstwo 1/6, 6/3, 7/5 z solidną Chorwatką Terezą Mrdezą. I dopiero notowana w drugiej „setce” zestawienia WTA Niemka Tamara Korpatsch zatrzymała marsz utalentowanej Polki. Przy stanie 3/6, 0/2 podopieczna trenera Pawła Kałuży zeszła z kortu i poddała mecz.

Dobra postawa w Budapeszcie zaprocentuje w najnowszym notowaniu tenisistek kolejnym skokiem Chwalińskiej w górę w okolice 330. miejsca na świecie.