Piękni czterdziestoletni
Powiem wam szczerze – dla tak cudownych chwil koleżeńskiej solidarności warto żyć, warto funkcjonować w sporcie! Piękne spotkanie sportowych przyjaciół Wiesława Wacha, kiedyś piłkarza BKS Bielsko-Biała, dziś futbolisty Bielskich Orłów, którego dopadła ciężka choroba. Rozegraliśmy mecz futbolowy oldbojów, by okazać solidarność z naszym kolegą.
Zawsze wiedziałem, że polski futbol to nie tylko kibole, tak eksponowani ostatnio w mediach, ale polski, bielski futbol to idea, która łączy przyjaciół we wspólnej miłości do piłki. To ludzie życzliwi, dobrzy, szlachetni. Takich widziałem wśród Bielskich Orłów, zespołów z Wilkowic i Jasienicy. Spotkaliśmy się, by rozegrać dla Wiesia Wacha ten turniej. Był w tych chwilach szczęśliwy, że jest z nami, a my z Nim. Wszyscy byliśmy w ten grudniowy wieczór sportową, bielsko-beskidzką rodziną. Różne rzeczy widziałem w swoim sportowym życiu od boisk gimnazjalnych po obiekty Mistrzostw Świata. Ale tym razem wzruszyłem się do łez z tych pięknych sportowych chwil, przyjaźni, koleżeństwa. Wiesław Wach i wielu moich kolegów miało mocno wilgotne oczy.
Nasz dostojny przyjaciel, który walczy z chorobą wręczył puchary ze szczęśliwą miną na twarzy. Mało ważne w takiej wzruszającej sytuacji, ale dla porządku powiem, że wygrały Bielskie Orły pokonując 4:0 Wilkowice i 2:0 Jasienicę. Najlepszy strzelec turnieju – Łukasz Błasiak z Bielskich Orłów, najlepszy bramkarz – Gerard Marszałek, też z Bielskich Orłów.
Te szczęśliwe, piękne chwile Wiesław Wach zawdzięcza kolegom z Bielska-Białej, bo w ich głowach powstał pomysł tego turnieju. Najwięcej pomogła Gmina Bielsko-Biała. Ludzie to wszyscy skromni i nie chcieli, abym podawał ich nazwiska. Ale nie byłoby tych chwil, sportowej przyjaźni, gdyby nie oni: Marek Gracz, Ryszard Radwan, Czesław Biskup. Z pasją na turnieju pracowali sędziowie, nie pobierając żadnych opłat. Krzysztofowi Koziarskiemu w podejmowaniu boiskowych decyzji pomagali Tomasz Englert i Adam Szczepański. Trenerzy zespołu Wilkowic to prezesi Ryszard Rączka i Władysław Wala. Świetni piłkarze to między innymi: Czesław Kanik, Piotr Kwaśny, Marcin Stawinoga. Podpory Jasienicy to Ireneusz Furczyk i Maciej Wehsoly. Bielskie Orły to gwiazdy bielskiego futbolu – Jacek Mizia, Marek Moll (kierownik Podbeskidzia). W ten wieczór czułem jedność, byliśmy jedną, sportową rodziną, piłkarskie serca które „Piękni Czterdziestoletni” przekazali Wiesławowi Wachowi.
Wszyscy jesteśmy ze sobą na boisku i poza nim wiele lat. Ta piłkarska, sportowa przyjaźń. Przekazaliśmy Wieśkowi chwile solidarności, przyjaźni, koleżeństwa. Dziękuję wszystkim „Pięknym Czterdziestoletnim” za serca okazane choremu koledze. Trenujemy dwa razy w tygodniu, a następne spotkanie rozegramy już w Nowy Rok z drużyną z Wilkowic, na ich terenie, w samo południe.
Ze sportowym pozdrowieniem Sławomir Wojtulewski