Podopieczni Jarosława Grygnego od początku dyktowali warunki gry na boisku w Szczyrku. Swoją przewagę udokumentowali golem w 15. minucie, kiedy to wykorzystali indywidualny błąd zawodnika rywali, a akcję strzałem zakończył Marcin Lach. Po kilku minutach zrobiło się 2:0 - szybką kontrę zespołu z Rajczy bezbłędnie wykończył Mikołaj Franusik. A-klasowicz zdołał odpowiedzieć przed przerwą za sprawą Filipa Żuchniewicza, który skorzystał z błędu w rozegraniu piłki defensywy zespołu z „okręgówki”.

 

 

W drugiej połowie padło jeszcze więcej goli, bo aż 4. Soła znowu pierwsza zaaplikowała rywalowi 2 trafienia. Pierwszego z nich ze stałego fragmentu zdobył Daniel Lach, który ni to dośrodkowywał, ni to strzelał, lecz... znalazł drogę do siatki. Najbardziej zaskoczony takim obrotem sprawy był bramkarz Orła II, który był pewien, że futbolówka opuści pole gry. Na 4:1 podwyższył Filip Ficoń, który wykończył koronkową akcję całego zespołu. Podopieczni Macieja Skolarza zdołali odpowiedzieć 2-krotnie. Wpierw po indywidualnej akcji Pawła Dudy, później bramką Szymona Bąka. Na wyrównanie zabrakło już czasu.

 

- Graliśmy z wymagającym przeciwnikiem. Soła prowadziła grę, była drużyną lepszą. Widać było gołym okiem, że na co dzień występuje na wyższym poziomie rozgrywkowym. Moi zawodnicy nie mają się czego wstydzić, zaprezentowali się bardzo dobrze na tle tak dobrego zespołu - podsumował trener "dwójki" z Łękawicy.