
Piłka nożna - III liga
Płoszaj i Motyka na celowniku Rekordu
Drużyna Rekordu ma za sobą bardzo nieudaną jesień. Dopiero 10. miejsce w rozgrywkach III ligi oraz porażka w finale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bielsko-Biała nikogo w klubie z Cygańskiego Lasu nie satysfakcjonuje.
Sytuacja ta zwiastuje "wietrzenie w szatni" Rekordu. Kilku zawodników bielszczan, mówiąc wprost, nie podołało wyzwaniu w tej rundzie. - Nie wiem czy akurat ostatnia porażka ze Spójnią była bodźcem do rozglądania się za nowymi zawodnikami, ale raczej to efekt słabej rundy w naszym wykonaniu. Jeśli przychodzi jeden lub dwóch nowych graczy to jednak robi dobrze dla drużyny. Potrzebujemy zmian - co do tego nie ma wątpliwości. Mogły się one odbyć w czerwcu, lecz postawiłem na zawodników, którzy w poprzednim sezonie radzili sobie bardzo dobrze. Teraz zmiany będą konieczne. Przede wszystkim potrzebujemy napastnika, gdyż jest to nasza największa bolączka w tej chwili oraz środkowego pomocnika. To nasze priorytety - klaruje szkoleniowiec Rekordu Piotr Jaroszek.
Według naszych informacji na celowniku Rekordu znaleźli się Szymon Płoszaj - bramkostrzelny napastnik z Wisły oraz Piotr Motyka z GKS-u Radziechowy-Wieprz. - Fakt, ci piłkarze są na szerokiej orbicie zainteresowań Rekordu, ale lista zawodników, którymi się interesujemy jest długa. Ciężko więc stwierdzić czy oni zasilą szeregi naszego zespołu. Wszystko okaże się w najbliższych tygodniach - mówi Jaroszek.
Przypomnijmy, iż już w zeszłym sezonie Płoszaj był bliski odejścia do klubu z wyższej ligi, lecz finalnie napastnik został w drużynie z Wisły. O ewentualnym transferze mówi jego obecny trener. - W jego przygodzie z piłką byłby to skok do przodu, więc klub żadnych przeszkód robił mu nie będzie. Choć oczywiście wiemy doskonale, że nasza jakość na tym odejściu straciłaby - ocenia Tomasz Wuwer.
Według naszych informacji na celowniku Rekordu znaleźli się Szymon Płoszaj - bramkostrzelny napastnik z Wisły oraz Piotr Motyka z GKS-u Radziechowy-Wieprz. - Fakt, ci piłkarze są na szerokiej orbicie zainteresowań Rekordu, ale lista zawodników, którymi się interesujemy jest długa. Ciężko więc stwierdzić czy oni zasilą szeregi naszego zespołu. Wszystko okaże się w najbliższych tygodniach - mówi Jaroszek.
Przypomnijmy, iż już w zeszłym sezonie Płoszaj był bliski odejścia do klubu z wyższej ligi, lecz finalnie napastnik został w drużynie z Wisły. O ewentualnym transferze mówi jego obecny trener. - W jego przygodzie z piłką byłby to skok do przodu, więc klub żadnych przeszkód robił mu nie będzie. Choć oczywiście wiemy doskonale, że nasza jakość na tym odejściu straciłaby - ocenia Tomasz Wuwer.