Wypadła ona co najmniej przyzwoicie, wszak reprezentant „okręgówki” potrafił kilkukrotnie zaskakiwać defensywę Górnika Radlin. Z ofensywnych zakusów „urodziły się” też bramkowe łupy. O ile trafienie Sebastiana Nowaka dające gościom prowadzenie 1:0 było następstwem rzutu karnego, tak gole kolejne padały po w miarę składnych akcjach Spójni. Tomasz Mrówka, Szymon Paluch Mateusz Wiącek to piłkarze, którzy zaistnieli w meczowym protokole, zapewniając ekipie z Zebrzydowic wygraną. O wyższą mógł postarać się Kamil Wójcikowski, który w drugiej połowie oddał strzał w słupek. Gospodarze i owszem ripostowali, ale raptem 2 razy Kamil Kawa kapitulował.

Ocena sparingowej inauguracji szkoleniowca Grzegorza Łukasika, który pracę z zebrzydowiczanami rozpoczął w styczniu? – Pozytywna! Przeważaliśmy w samej grze, również w wypracowanych sytuacjach. Mocno na treningach pracujemy i efekty tego będą – podkreśla z optymizmem w głosie trener Spójni.