Kibice z Bielska-Białej prawdopodobnie po raz pierwszy od kilku ładnych lat doczekali się drużyny, która realnie może powalczyć o wejście do polskiej elity. W poprzednich latach Podbeskidzie, choć na papierze wydawało się solidne - regularnie zawodziło, czego efektem była z roku na rok mniejsza frekwencja na trybunach. Porównując zespół do świata motoryzacji, to "Górale" byli samochodem pokroju Audi. Z tym że takim z rocznika 2005/2006. I to z silnikiem 2.0 TDI (oczywiście 140 koników pod maską). Fajna, nowa buda dobrze prezentująca się na ulicach, a chętnych, aby "Audiczką" pośmigać - w końcu moc nie byle jaka! - nie brakowało.

Sęk w tym, że te samochody w gruncie rzeczy są feralne i drogie w utrzymaniu. Ciągłe awarie: jak nie silnika, to turbiny, potem DPF (masakra!), przeguby, zawieszenie aż uszczelka pod głowicą. I podobne było właśnie Podbeskidzie. Na "papierze" wyglądało ochoczo, lecz w gruncie rzeczy było słabsze od tańszych i nie tak atrakcyjnych, choć poczciwych Golfów (GKS Jastrzębie). 
 
W trwającej kampanii "Górale" przypominają natomiast Kia. Dobrze startuje (9 bramek na 11 strzelonych w pierwszych 45. minutach), ale na dłuższych dystansach jest nieekonomiczna (8 na 11 bramek straconych w drugiej połowie, w tym 4 w ostatnich 10. minutach). W gruncie rzeczy samochody od koreańskiego producenta są jednak rzetelne, a takie wrażenie sprawia obecnie kapela Krzysztofa Brede. Choć wniosek jeden nasuwa się sam. Autka od Kia są łakomczuszkami na paliwo, a go istotnie brakuje także... zawodnikom z Bielska-Białej w ostatnich minutach meczu (wyjątek stanowi starcie ze Stalą Mielec). Tym dziwniejsze, że trener Brede coraz rzadziej decyduje się na przeprowadzenie wszystkich 3. dozwolonych zmian. 
 
Podbeskidzie po 10. kolejkach ma na swoim koncie 18 punktów i zajmuje 4 miejsce na zapleczu Ekstraklasy. Jeżeli Górale nadal będą regularnie punktować, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby awansować. Jeżeli nie z dwóch pierwszych miejsc, to chociaż po barażach, które dla bielszczan mogą okazać się zbawienne. Przy Rychlińskiego bowiem wszyscy z tęsknotą czekamy na starcia z krakowską Wisłą czy Legią Warszawa (choć mecze z Puszczą Niepołomice, Chrobrym Głogów czy Radomiakiem Radom także są niebotycznie atrakcyjne!)