Podium na półmetku
Po pierwszej serii skoków narciarskich w Titisee-Neustadt beskidzki jedynak w kadrze Łukasza Kruczka znajdował się na najniższym stopniu podium. Próba finałowa nie była w wykonaniu Piotra Żyły równie dobra. Zawodnik Wisły Ustronianki rozpoczął rywalizację o kolejne punkty Pucharu Świata od skoku na odległość 139 m. Piotra Żyłę po tej próbie wyprzedzali tylko Kamil Stoch i Noriaki Kasai, po drugiej sytuacja mocno się zmieniał. 131 m nie pozwoliły Polakowi na utrzymanie dobrej pozycji, spadł na 15.
To co nie udało się Żyle, udało się wspomnianemu Stochowi. Lider naszej reprezentacji skakał równo – 142,5 i 138,5 m – i wygrał konkurs na skoczni HS-142. Drugie miejsce zajął czterokrotny mistrz olimpijski Simon Ammann, trzecie doświadczony Kasai.
Z pozostałych Polaków nieźle zaprezentował się Maciej Kot, który zawody zakończył na 10. miejscu (134, 5 i 138,5 m). Do finałowej "30" nie zakwalifikowali się Klemens Murańka (131 m, 38. miejsce), Dawid Kubacki (129 m, 42. miejsce) i Jan Ziobro (127 m, 48. miejsce).
W przyszły weekend, poprzedzające Turniej Czterech Skoczni, dwa indywidualne konkursy w szwajcarskim Engelbergu.