Dobra postawa w dwóch wyrównanych tercjach nie wystarczyła hokeistom oświęcimskiej Unii, aby odnieść zwycięstwo w starciu z GKS-em Tychy. O porażce zadecydowała druga odsłona meczu, w której gospodarze stracili aż pięć goli.

Aksam Unia

Oświęcimianie pod wodzą nowego szkoleniowca rozpoczęli mecz z tyszanami odważnie i bez kompleksów, choć w ostatnich latach biało-niebiescy wygrywają z GKS-em wyjątkowo rzadko. Ich gra w pierwszej tercji była spokojna i poukładana. Taktyka Petera Mikuli przyniosła efekt już w szóstej minucie, kiedy z najbliższej odległości krążek do siatki wpakował Damian Piotrowicz. Jednobramkowe prowadzenie gospodarze utrzymali do końca pierwszej tercji.

W drugiej odsłonie meczu biało-niebiescy w niczym nie przypominali już jednak drużyny z pierwszych 20 minut. Tyszanie wyrównali za sprawą celnego trafienia Michała Woźnicy. Później podwójny zimny prysznic całkowicie podciął skrzydła podopiecznym Mikuli. Najpierw trójkolorowi strzelili gospodarzom dwa gole w 32. minucie, a kolejne dwa cztery minuty później. Oświęcimianom nie udało się już odwrócić losów spotkania. W drugiej tercji strzelili jednego gola, w trzeciej również jednego, na którego tyszanie zareagowali szóstym golem.

Unia Oświęcim – GKS Tychy 3:6 (1:0, 1:5, 1:1) 1:0 Piotrowicz (6') 1:1 Woźnica (27') 1:2 Baranyk (32') 1:3 Vitek (32') 1:4 Havlik (36') 1:5 Vitek (36') 2:5 Tabaczek (38') 3:5 Tabaczek (45') 3:6 Vitek (49')

Unia Oświęcim: Fikrt (Witek) – Piekarski, Kasperczyk; Piotrowicz, Kalinowski, Różański – Jakes, Połącarz; Jaros, Tabaczek, Wojtarowicz – Ciura, Żogała; Komorowski, Stachura, Adamus – Nowotarski, Wardecki; Fiedor, Klaja, Malicki Trener: Mikula