
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Podział na grupy? Lider jest sceptyczny
Iskra Pszczyna, jako lider Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej awansuje do IV ligi w przypadku zakończenia rozgrywek na obecnym etapie.
Jak wiemy, nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące przyszłości rozgrywek w niższych ligach. Analizowane są różne warianty, takie jak: anulowanie całego sezonu, respektowanie obecnych wyników z zachowaniem awansów, ale bez spadków czy dogranie sezonu z podziałem na grupy mistrzowskie czy spadkowe. Do tego ostatniego pomysłu klub z Pszczyny podchodzi jednak sceptycznie. – To są ciężkie dywagacje z pozycji lidera. Zawsze będą poszkodowani. Ja jednak nie chciałbym dogrywać sezonu z podziałem na grupę mistrzowską i spadkową. To by była za duża intensywność jak na nasze realia. Nie każdy byłby w stanie to pogodzić z obowiązkami zawodowymi. Nade wszystko najważniejsze jest jednak zdrowie zawodników. Na pewno to negatywnie by się odbiło, mając na uwadze, że byłoby multum kontuzji. Jeśli jednak przyszłoby nam grać, jesteśmy gotowi i podejmiemy walkę – przyznaje Janusz Iłczyk, trener Iskry.
Drużyna z Pszczyny zimą zaznała również kilku ciekawych wzmocnień. Z wypożyczenia z MRKS-u wrócili Piotr Noga oraz Łukasz Mąka. Z LKS-u Łąka do Iskry przeszedł z kolei Sebastian Smolarz. – Bardzo fajnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Każdy trening mieliśmy szczegółowo rozpisany. Nie bazowaliśmy na półśrodkach, tylko chcieliśmy, aby wszystko miało ręce i nogi – stwierdza Iłczyk.
Drużyna z Pszczyny zimą zaznała również kilku ciekawych wzmocnień. Z wypożyczenia z MRKS-u wrócili Piotr Noga oraz Łukasz Mąka. Z LKS-u Łąka do Iskry przeszedł z kolei Sebastian Smolarz. – Bardzo fajnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Każdy trening mieliśmy szczegółowo rozpisany. Nie bazowaliśmy na półśrodkach, tylko chcieliśmy, aby wszystko miało ręce i nogi – stwierdza Iłczyk.