W kontekście zbliżających się wielkimi krokami rozgrywek ligowych wynik kolejnego sparingu Czarnych-Górala może budzić niepokój.

Goral_Zywiec 2 – Rzeczywiście, przy takiej sytuacji kadrowej możemy mieć w lidze sporo kłopotów. Tym bardziej nie jesteśmy w stanie rywalizować równorzędnie z zespołem z III ligi – mówi Maciej Mrowiec, szkoleniowiec żywczan.

Sparing z Grunwaldem żywieckiej ekipie nie wyszedł, ale też przyznać trzeba, że większość bramek to efekt składnych akcji III-ligowca. W 19. minucie strzeleckie popisy rudzian zainicjował Rafał Stanisławski. Do pauzy, kiedy kolejne dwie bramki dołożył Michał Haftkowski, pogrom Czarnych-Górala był niemal przesądzony. Tomasz Łysoń w drugiej połowie puścił dokładnie tyle samo goli, co jego konkurent do miejsca między słupkami...

– Pod każdym względem byliśmy słabsi od przeciwnika. Dla nas to sroga lekcja, z której będziemy chcieli wyciągnąć wnioski. Niestety, nie wszyscy zawodnicy nadają się na ten poziom rozgrywek... – skwitował rozczarowany trener Czarnych-Górala. Piłkarze IV-ligowca nie mają zatem pozytywnych nastrojów na kilkanaście dni przed spotkaniami o punkty...

Grunwald Ruda Śląska – Czarni-Góral Żywiec 6:0 (3:0) Gole dla Grunwaldu: Haftkowski – 2, Kowalski – 2, Stanisławski, Kot

Czarni-Góral: Prochownik (Łysoń) – Wandzel, Białas, Jaroszek, Studencki, Borak, Klimek, Gołuch, Łącki, Kitka, testowany zawodnik oraz Kwaśny, testowany zawodnik Trener: Mrowiec