Wydarzenie

Mecz przestojów punktowych. Niestety więcej ich było po stronie gospodyń, jednak rywalkom też się one przydarzały. Szczególnie pod tym względem wyrównana była trzecia partia wygrana przez bielszczanki i set czwarty. Dla przykładu w ostatnim secie podopieczne Tore Aleksandersena od stanu 13:14 wygrały cztery kolejne akcje, by później tyle samo punktów z rzędu stracić.

Bohaterka

Madelaynne Montano. Atakująca Chemika była dzisiaj  niewątpliwie najlepsza. Punktowała 21-krotnie, w tym 16 razy za sprawą skutecznych ataków. Do tego dołożyła asa serwisowego i cztery punktowe bloki. Całkiem zasłużenie została zatem wybrana MVP spotkania przy Rychlińskiego.

Plusy i minusy

+ Po raz kolejny nie zawiódł filar drużyny, czyli Emilia Mucha. Przyjmująca zdobyła tylko jeden punkt mniej od Montano i dzielnie dźwigała ciężar gry zespołu.

+ Świetny mecz rozegrała też Sona Mikyskova, która punktując 15-krotnie ponownie nie zawiodła.

+ Choć gospodynie popełniły 8 błędów serwisowych posłały też 5 asów, o jeden więcej od rywalek.

- Jedna z najmocniejszych broni bielszczanek, czyli blok, nie funkcjonował dzisiaj najlepiej. Zdobyły nim 8 punktów, a przyjezdne 11.

- Bardzo słabo wyglądało również przyjęcie, bowiem 18-procentowa skuteczność na pewno nie jest zadowalająca.

- Prawie 100-minutowa walka przyniosła kolejną porażkę bielskiego zespołu, który coraz bardziej zadomawia się na dnie ligowej tabeli.

Przebieg meczu:
I set - 3:6, 11:12, 16:21, 18:25
II set - 4:4, 9:11, 18:19, 23:25
III set - 6:2, 12:8, 20:18, 25:23
IV set - 5:5, 11:11, 17:20, 17:25

BKS Profi Credit Bielsko-Biała - Chemik Police 1:3 (18:25, 23:25, 25:23, 17:25)

BKS Profi Credit: Brzezińska, Moskwa, Handley, Mucha, Trojan, Mikyskova, Wojtowicz (libero) oraz Wilczek (libero), Staniucha-Szczurek, Wańczyk, Skrzypkowska, Gryka
Trener: Aleksandersen