Start w turnieju „Kozerki Open” w Grodzisku Mazowieckim był w wydaniu tenisistki z Dąbrowy Górniczej znakomity. Na wstępie w nieco ponad godzinę pokonała rodaczkę Stefanię Rogozinską-Dzik 6/1, 6/4. Trudniejszy był mecz II rundy z Martyną Kubką, który Maja Chwalińska wygrała 7/5, 7/5. Ćwierćfinał to „spacerek”, bo przy wyniku 6/1, 1/0 rywalka ze Słowacji Vivien Juhaszova z gry zrezygnowała. Drugi z rzędu finał podopiecznej BKT Advantage stał się faktem po przekonującym triumfie 6/2, 6/2 nad Katarzyną Piter.

Pojedynek decydujący z Dejaną Radanovic nie rozpoczął się dla Chwalińskiej dobrze. Przegrywała 0/3, następnie 1/4, a przy stanie 4/5 Serbka miała dwie piłki setowe. Tych nie wykorzystała, a na finiszu dąbrowianka rozstrzygnęła na swoją korzyść tie-breaka. Druga partia także była zacięta, jej ostateczny rezultat to 6/4 dla świetnie dysponowanej Polki.

Kolejne turniejowe zwycięstwo pozwoli Chwalińskiej awansować w najbliższym notowaniu w okolice 245. miejsca na liście WTA. Sama nie ukrywa radości z satysfakcjonujących startów. – Nie mam zbyt dużego mieszkania, a pucharów przybywa – uśmiecha się młoda zawodniczka.