O zespole z Radziechów w tym sezonie pisaliśmy jedynie w superlatywach, wszak dotychczas prezentował naprawdę wysoką dyspozycję. Ciężko toteż uwierzyć nam, jak podopieczni Macieja Mrowca słabo zaprezentowali się dzisiaj na tle drużyny z Ornontowic. - Zabrakło dzisiaj wszystkiego. Skuteczności, siły - pół zespołu tak naprawdę nadawało się do zmiany - grzmiał po spotkaniu szkoleniowiec "Fiodorów". I ciężko się temu dziwić. 

Zespół Gwarka również za dzisiejszy mecz ciężko chwalić. Dość wspomnieć, że przyjezdni oddali zaledwie jedno uderzenie w przekroju 90. minut w stronę bramki Łukasza Byrtka. To jednak wystarczyło. W 28. minucie Dawid Boczar strzelił z dystansu i futbolówka po koźle zatrzepotała w siatce. - Straciliśmy piłkę na środku boiska w bardzo prosty sposób. Takie błędy są niedopuszczalne na poziomie IV ligi - skomentował Mrowiec. Radziechowianie? W pierwszych 45. minutach szansę na wyrównanie mieli jedną - Piotr Pindel przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Gwarka. Po zmianie stron bardziej kolorowo nie było. Remis "Fiodorom" zapewnić próbowali Szymon Byrtek i Michał Czernek, a i Rafał Hałat mógł dorzucić swoje "trzy grosze". Bez powodzenia.

Protokół meczowy poniżej.