W piątkowe popołudnie kibice wyczekiwali premierowego w sezonie konkursu duetów. Tym bardziej tyczy się to naszego regionu, bowiem trener Thomas Thurnbichler desygnował do startu duet z WSS Wisła w Wiśle - Aleksandra ZniszczołaPawła Wąska. Ci nie zawiedli, gdyż skakali daleko i równo. Jest i jednak istotne "ale". Znacznie dalsze próby notowali rywale, na czele z pewnie wygrywającymi rywalizację Niemcami - Andreasem WellingeremPiusem Paschke. Biało-czerwoni sklasyfikowani zostali na 6. miejscu.

Po dzisiejszych zawodach indywidualnych stwierdzić można, że przywołana lokata Polaków nie wzięła się z przypadku. Powtórnie Zniszczoł i Wąsek wypadli co najmniej dobrze, jak i stabilnie. Ten pierwszy notował 2 razy po 135 metrów, jego klubowy kolega - 132,5 m i 132 m. O ile Wąsek zajął 15. pozycję, tak Zniszczoł "złamał" nieosiągalną dotąd w bieżącym sezonie czołową "10", finiszując na 9. miejscu.

O równej formie mówić może Jakub Wolny z LKS Klimczok Bystra, którego próby na 131 m i 130,5 m wystarczyły, by zgarnąć kolejne punkty do "generalki" za 22. lokatę. Kamil Stoch (127 m i 135 m) był dziś 24., a Dawid Kubacki przepadł po skoku na 119,5 m.

Swoją dominację w obecnym sezonie potwierdził Paschke, który przed niemiecką publicznością "wyskakał" 144 m i 138 m - sięgnął po wygraną numer 4. i umocnił się na czele stawki Pucharu Świata. Podium podzielił w sobotę ze Szwajcarem Gregorem Deschwandenem oraz Austriakiem Danielem Tschofenigiem.