... gospodarze wcale łatwo skóry nie zamierzali sprzedać. - Sam mecz był fajny i stosunkowo wyrównany. Dopiero w drugiej połowie, gdy na boisku pojawiło się wielu zawodników z podstawowej "11", to nasza przewaga się uwidoczniła - podkreśla Jarosław Zadylak, trener Drzewiarza. - Potraktowaliśmy to spotkanie bardziej pod kątem szkoleniowym. Przeciwnik stworzył sobie kilka okazji bramkowych, więc było to wartościowe przetarcie - dodał szkoleniowiec IV-ligowca. 
 
Jasieniczanie prowadzenie objęli w 14. minucie po indywidualnej akcji zakończonej ładnym uderzeniem Bartłomieja Ślosarczyka. Po chwili mecz rozpoczął się jednak "od nowa", wszak do wyrównania doprowadził Piotr Wydmański. Snajper KS Bestwinka przytomnie odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i pokonał Macieja Keniga. Na kolejne gole przyszło nam czekać do drugiej połowy. W 53. minucie Drzewiarz krótko rozegrał rzut rożny, Kacper Mielnikiewicz dorzucił futbolówkę wprost na głowę Jakuba Szloska, który wiedział, co w tym momencie ma zrobić. Na 1:3 przymierzył natomiast Szymon Królak, "ładując" piłkę do pustej bramki. Efektywną asystą w tej sytuacji popisał się Paweł Chojnacki