14:02
25.06.2019
Piłka nożna - Wokół futbolu

Raz prawy róg, raz lewy...

– Pamiętam takie mecze derbowe w Żywcu z Koszarawą, na które przychodziło nawet 5 tysięcy osób – wspomina Jan Szupina, ostatni prezes Czarnych Żywiec, klubu wywodzącego się z powstałego przed niemal dokładnie 90 laty RKS Zabłocie w 1928 roku.
– W wieku młodzieżowym nikt nie myślał o grze w innym klubie, jak ten z Zabłocia – mówi Piotr Raczek, który swe piłkarskie początki stawiał właśnie w barwach Czarnych. – Był to bardzo silny klub, zresztą Żywiec miał wówczas rangę piłkarskiej potęgi – opowiada Tadeusz Mrózek, trener juniorów i trampkarzy, którzy w owych czasach pokonywali nawet... Legię Warszawa. W Żywcu rady nie dawała także m.in. Cracovia. – Na boisku, na którym graliśmy lądował helikopter. Podczas meczu z Cracovią podleciał tak nisko, że przeciwnicy chyba zapatrzyli się na to zdarzenie, a my wygraliśmy 2:1. Zresztą połowa kibiców gola, którego wówczas strzeliliśmy nie widziała – wspomina Raczek.

O randze klubu w tej części Żywca świadczy jego reaktywacja tuż po wojnie – konkretnie w maju 1945 roku z inicjatywy Adama Kubicy, kiedy to przyjęto jego barwy białe i niebieskie, a nazwa niebawem z RKS Zabłocie zmieniła się na ZKS Unia-Czarni. Największym „wzięciem” przez lata cieszyły się żywieckie derby. – Pamiętam takie mecze derbowe w Żywcu z Koszarawą, na które przychodziło nawet 5 tysięcy osób – zauważa Jan Szupina. – Naprawdę tłumy ludzi szły na mecze – dodaje Raczek.

Dla wielu ludzi z Czarnymi wiążą się wspaniałe wspomnienia. – Stawałem na meczach za bramką i trzepałem siatką. Zawsze, gdy Czarni wygrywali wmawiałem sobie, że to dzięki mnie – z dumą opowiada Czesław Talik. – Przynależność klubowa wówczas to był najwyższy top – mówi Szupina.

Wszystko to w poniżej zamieszczonym materiale filmowym „Raz prawy róg, raz lewy”, który z inicjatywy ostatniego z prezesów Czarnych powstał na upamiętnienie 90-lecia zasłużonego klubu.
Podziel się: