Dzisiejsze spotkanie MRKS-u z Czarnymi było pełne zwrotów akcji. Początkowo przewagę mieli gospodarze, którzy szybko za sprawą bramki testowanego zawodnika objęli prowadzenie. Później do głosu zaczęli dochodzić rywale z Jaworza doprowadzając jeszcze w pierwszej połowie do remisu 1:1. W drugiej części obie drużyny na przemian zaliczały kolejne trafienia, a licznik zatrzymał się na wyniku 4:4. Dla ekipy z Czechowic dwukrotnie bramkę zdobywał Mateusz Żyła, a samobójczym trafieniem "popisał się" Szymon Duława. Gospodarze bardzo dobrze prezentowali się dzisiaj w grze defensywnej, jednak nad ofensywą i skutecznością muszą jeszcze trochę popracować.
 
 
Szkoleniowiec Marcin Biskup był zadowolony z przebiegu dzisiejszego spotkania komentując nie tylko grę swoich podopiecznych, ale też rywali. - Widać, że graliśmy dzisiaj z drużyną, która mierzy w "okręgówkę" i o ile nic się nie wydarzy to się tam znajdzie. Dla nas sparing z takim przeciwnikiem był bardzo wartościowy. Widać było, że obie drużyny były nastawione na grę na najwyższych obrotach. Wyszło kilka plusów i kilka minusów, nad którymi musimy przez ten tydzień jeszcze popracować. Chcielibyśmy na pewno strzelać w lidze tyle bramek, ale zdecydowanie mniej tracić - mówił trener MRKS-u.

Protokół meczowy poniżej.