
Rewanż udany. Derbiki dla „Górali”
Podbeskidzie Bielsko-Biała, kosztem Górnika Zabrze awansowało do ćwierćfinału Pucharu Polski. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego są o trzy kroki od gry w europejskich pucharach, zrewanżowali się zabrzanom za ligową porażkę.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego na początku meczu sprawiali lepsze wrażenie, szybko otworzyli jego wynik. W 7. minucie w kluczowych rolach wystąpił duet środkowych obrońców, Bartłomiej Konieczny zagrał do Gracjana Horoszkiewicza, który futbolówkę przyjął, a następnie technicznym uderzeniem skierował z bliska do celu. Goście chcieli pójść za ciosem. Z dystansu nieznacznie pomylił się Damian Chmiel, po podaniu Artura Lenartowskiego Adamowi Pazio zabrakło precyzji, Idrissa Cisse nie doszedł do piłki. Podbeskidzie przeważało, a do wyrównania doprowadził Górnik, a konkretnie Armin Ćerimagić, strzałem z woleja pokonał Richarda Zajaca. W dalszej fazie premierowej odsłony oba zespoły dochodziły do sytuacji. Strzał Sylwestra Patejuka z kilku metrów obronił Mateusz Kuchta, ten sam zawodnik ostemplował poprzeczkę. Po drugiej stronie boiska Zajac z największym trudem sparował uderzenie Adama Dancha. Tuż przed przerwą błysnął Chmiel, po akcji którego Maciej Mańka skierował futbolówkę do własnej bramki.
Druga część meczu mogła rozpocząć się od trzeciego gola dla „Górali”, po błędzie defensorów przed szansą stanął Chmiel, Kuchta nie dał się zaskoczyć. Co się jednak odwlecze, to... Przyjezdni zwycięstwo przypieczętowali nieco później, w odstępie kliku minut zanotowali dwa trafienia. Najpierw Maciej Korzym po podaniu Pavola Stano znalazł się w sytuacji sam na sam, nie zmarnował jej. Następnie na listę strzelców, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ponownie wpisał się Horoszkiewicz, ostatecznie uznano jednak, że gola... samobójczego zdobył Mariusz Magiera. Na niespełna kwadrans przed końcem nadzieje gospodarzy na doprowadzenie do remisu odżyły. Autor drugiego "swojaka" wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką Horoszkiewicza. Na więcej zawodników Górnika nie było stać.
Trener Ojrzyński przetestował w Zabrzu nowe zestawienie drugiej linii. W najbliższym spotkaniu o punkty nie będzie mógł skorzystać z czterech graczy tej formacji. W pomocy zagrali: Stano, Lenartowski, Pazio, Chmiel i Patejuk. „Chmielu” z Piastem nie zagra, pozostał czwórka prawdopodobnie tak, dzisiejszy test bowiem zdała.
Bielski zespół o półfinał Pucharu Polski powalczy z Piastem Gliwice bądź GKS-em Bełchatów.
Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:4 (1:2) 0:1 Horoszkiewicz (7') 1:1 Ćerimagić (18') 1:2 Mańka (38', gol samobójczy) 1:3 Korzym (66') 1:4 Magiera (70', gol samobójczy) 2:4 Magiera (78', z rzutu karnego)
Podbeskidzie: Zajac – Pietrasiak, Horoszkiewicz, Konieczny, Górkiewicz – Stano (82' Malinowski), Lenartowski, Pazio, Chmiel, Patejuk (70' Iwański) – Cisse (59' Korzym) Trener: Ojrzyński