Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla drużyny z Żywca. Kiepskie wyniki, a do tego trudna sytuacja kadrowa sprawiły, że do Zebrzydowic Koszarawa nie udała się w roli faworyta. Tomasz Fijak w dzisiejszym meczu nie mógł skorzystać z kilku kluczowych zawodników - m.in. Wojciecha Mroka, Bartłomieja Jakubca, Mykhailo Lavruka, Rafała Piechy czy Michała Garncarczyka, którzy zmagają się z urazami. Ich miejsce w składzie zajęli juniorzy, zaś na ławce rezerwowych zasiadło tylko 2 z piłkarzy.

 

- Była to dobra okazja, by przyjrzeć się naszym młodym zawodnikom - usłyszeliśmy po meczu pod szatnią Koszarawy, która zwyciężyła 3:0. Już w pierwszej połowie żywczanie mieli 2 dogodne sytuacje, by objąć prowadzenie. Mateusz Hernas oraz młodziutki Kacper Cader nie znaleźli jednak patentu na Radosława Kalisza. Wynik otworzył się dopiero po zmianie stron. 

 

 

W 48. minucie Hugo Nejfeld strzelił pierwszego gola. Wkrótce na listę strzelców wpisał się Hernas, natomiast końcowy rezultat ustalił kapitan Przemysław Jurasz. Spójnia także swoje okazje miała. Jakub Nowak spisał się jednak bez zarzutu po strzale m.in. Konrada Połomskiego.