Bogate tradycje lekkoatletyczne w Bielsku-Białej to przede wszystkim wspaniała historia bielskiego Sprintu. Klub miniony rok może zaliczyć do udanych. Prezes KS Sprint Ryszard Chodorowski mówi w naszej rozmowie również o planach na przyszłość.

SportoweBeskidy.pl: Wśród najbardziej popularnych bielskich klubów o Sprincie mówi się jednak nieco rzadziej. Jak obecnie przedstawia się sytuacja zasłużonego klubu, któremu przewodzi pan jako prezes? Ryszard Chodorowski: Jest nas obecnie więcej w klubie, jeśli mówimy o trenującej młodzieży. Zwiększyła się o blisko połowę liczba naszych podopiecznych, w stosunku do wcześniejszej sytuacji. „Załapaliśmy się” na program z Ministerstwa Sportu, który pozwolił zatrudnić dodatkowo trzech trenerów i oni poprzez swoje szkoły zorganizowali grupy naborowe. To szansa na przyszłość, że spośród tej młodzieży wyjawi się kilka talentów. Działalność klubu idzie natomiast w dwóch kierunkach. Pierwszy to szkolenie dzieci i młodzieży. Chcemy zapewniać im udział w bogatym życiu sportowym, charakteryzującym się w Sprincie możliwością startu w 34 zawodach lekkoatletycznych w skali roku. Z tego 16 odbyło się w roku 2013 na terenie Bielska-Białej. Spośród znaczących sukcesów warto wspomnieć o udziale kilku naszych młodych lekkoatletów w Mistrzostwach Polski juniorów i juniorów młodszych. Siedmiu zawodników Sprintu stanęło z kolei na podium lekkoatletycznych Mistrzostw Śląska wśród dzieci i młodzieży. Dużym wyzwaniem był cykl imprez pod nazwą „Czwartki lekkoatletyczne”. Rozegraliśmy ich sześć i zwieńczone to zostało finałem w Łodzi. Tam osiągnęliśmy sukces zespołowy. Całe to przedsięwzięcie jest finansowane z budżetu miasta. W ogóle wychowanie sportowe jest takim „konikiem” pana prezydenta Jacka Krywulta, który na co dzień interesuje się też działalnością naszego klubu. Drugi kierunek działalności to skupienie się na zawodnikach-seniorach uprawiających biegi. Zawodniczka Sprintu Anna Celińska zdobyła brązowy medal w Mistrzostwach Świata w biegach długodystansowych pod górę. Takich znaczących wyników było zresztą więcej, jak choćby srebro Sławomira Żechuły w Mistrzostwach Polski w biegu 24-godzinnym.

chodorowski 1

SportoweBeskidy.pl: W jakich dyscyplinach szkoli swoich zawodników bielski Sprint? R.Ch.: Szkolimy zawodników w biegach krótkodystansowych i średniodystansowych oraz w skokach – wzwyż oraz w dal, a także w biegach przez płotki. Kierunki te zamierzamy rozszerzać szukając talentów lekkoatletycznych. Jeden z naszych zawodników zdobył tytuł mistrza Śląska w rzucie piłeczką palantową. O tyle utrudnieniem jest szlifowanie tego talentu, że nie mamy sekcji rzutów, którą chcemy reaktywować. To jednak kosztowna w utrzymaniu sekcja. Poza normalnymi treningami, wymaga odbywania zajęć specjalistycznych, siłowych. A najbliższa hala do treningu rzutów znajduje się w Brzeszczach. Kiedyś klub miał duże tradycje w pchnięciu kulą, a takie nazwisko, jak Haratyk wiele mówi. Dodam jako ciekawostkę, iż na Śląsku są 34 kluby lekkoatletyczne. W 2012 roku w rankingu klubów zajęliśmy 32. miejsce. A w 2013 r. byliśmy już na 16. miejscu. Progres wyników sportowych jest zatem widoczny. Marzy nam się też trenowanie w naszym klubie skoku o tyczce, który w pobliskich Mazańcowicach bardzo dobrze funkcjonuje. Ale to melodia przyszłości.

SportoweBeskidy.pl: A gdzie są dziś największe problemy Sprintu? A może samej dyscypliny? R.Ch.: Jeśli chodzi o lekkoatletykę, to proces określiłbym jako złożony. Podam przykład – mam wnuka bardzo uzdolnionego sportowo, który trenuje oczywiście... piłkę nożną. Tak mi się wydaje, że zainteresowanie lekkoatletyką utrzymuje się na podobnym poziomie. Zwiększa się w przypadku sukcesów polskich zawodników. I przydałoby się, aby „wypłynął” nam taki talent, który zacznie „pisać” nową historię klubu. Takich zawodników w przeszłości przecież mieliśmy. Sprint powoli odbudowuje swoją dobrą markę pod każdym względem, także finansowym. Klub płaci wszelkie należności na bieżąco i nie ma problemów w jego funkcjonowaniu. Sytuacja jest stabilna, a wszystko zmierza w dobrym kierunku.

chodorowski 2

SportoweBeskidy.pl: Są i istotne plany na przyszłość i wyzwania... R.Ch.: Poprawienie dobrej pozycji na Śląsku, poprzez udane występy naszych zawodniczek i zawodników, to jedno z naszych założeń podstawowych. Najważniejsze zawody 2014 roku to na pewno Międzynarodowy Mityng Lekkoatletyczny „Beskidian Athletic” w Bielsku-Białej. 21 czerwca br. będzie lekkoatletycznym świętem młodzieży we wszystkich kategoriach wiekowych. Zawody będą trwały od rana do wieczora. Planowany jest start ponad 600 zawodników. Potwierdzony jest udział Włochów, Czechów, Słowaków, Niemców, Białorusinów, a pewnie będzie u nas ponad 10 państw łącznie. Handicapem jest to, że lubią tu przyjeżdżać zawodnicy, bo osiągają bardzo dobre wyniki na naszym obiekcie.

SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. R.Ch.: Dziękuję.